Przejrzałem chyba całą dokumentację partyjno-samorządowo-gospodarczo-polityczną dot. Powiatu tczewskiego dla lat 1945-1956/7 i mogę powiedzieć, że od 1945 r. Piotrowo i Górki nie są postrzegane przez władze jako cześć miasta Tczew. Nawet gdy przyjeżdża słynna komisja w 1948 r. z Ministerstwa Administracji, by rozsadzić spór, czy Tczew jest miastem wydzielonym (jak przed wojną), to te dwa tereny (jak i Suchostrzygi) nie są rozważane jako części miasta. A musze przyznać, że komisja z Warszawy wówczas była doskonale przygotowana do inspekcji.Wałasz pisze: ↑2 maja 2022, o 15:16 To jest wszystko problematyczne o tyle, że takie jednostki jak Górki, Piotrowo, Działki Staszica i przynajmniej część Tczewskich Łąk od czasów księcia Sambora stanowiły grunty i łąki choć nie wchodzące w skład miasta Tczewa bezpośrednio, to z nim ściśle związane. Trudno mi na ten moment powiedzieć, kiedy uznano powyższe za pełną i integralną część Tczewa jako obszaru miejskiego, ale stało się to jeszcze pod zaborem pruskim (przynajmniej część z nich). Górki i Piotrowo dlatego zostały ominięte przy parcelacji w czasach II RP, ponieważ były traktowane jako część obszaru miejskiego. Tym bardziej nie jest zrozumiała decyzja władz PRL o wyłączeniu niektórych jednostek z Tczew-miasto.
Warto zwrócić uwagę, że praktycznie wszystkie wymienione gromady powiatu miejskiego Tczew miały charakter (za wyjątkiem działek Staszica) stricte rolniczy. Tczew-miasto już nie, może poza Czyżykowem i to ostatnie też jest zastanawiające, dlaczego wieś włączoną w 1908 r. potraktowano jako ścisłą część Tczew-miasto, a Górki czy Piotrowo, które były związane z Tczewem od stuleci, jako odrębne gromady, choć w czasach II RP były częścią miasta i stare księgi wieczyste dla nich były oznaczone jako miasto Tczew.
Wracając do Suchostrzyg - na pewno ten proces integracyjny nie mógł przebiegać z dnia na dzień i stąd pewnie te wspomniane różnice w numeracjach, nie wspominając o opisach map i dokumentów. Zerknąłem na arkuszy pruskich map katastralnych z końca XIX w. i tam np. teren ob. Wojska Polskiego koło dawnej karczmy też jest oznaczony z jednej strony: "von Schoeneck", a z drugiej "nach Dirschau". A przecież jest to obszar objęty Grundbuch Stadt Dirschau. Za to Czyżykowo nawet po włączeniu do Tczewa przez długi czas miało swoje odrębne księgi Grundbuch Zeisgendorf.
Do rozważenia i sprawdzenia kwestia, czy przypadkiem wspomniane opisy/wzmianki dot. Suchostrzyg z lat 50., mogące świadczyć o odrębności, są po prostu skrótami myślowymi, uproszczeniami lub wprowadzającymi w błąd przeinaczeniami, zwłaszcza że mieliśmy do czynienia z bytem, który łączony był z Tczewem, co wymagało czasu. Przykład znanego mi błędu w dokumencie wczesnego PRL to plan podziału majątku Herberta Goertza, który "od zawsze" związany był z Czyżykowem a z Górkami nic wspólnego nie miał. A urzędnik oznaczył go jako "Górki II". Nie zdziwiłbym się, gdyby na Suchostrzygach popełniono podobne gafy.
Chociaż z drugiej strony trafiłem właśnie na post kolegi Ceza: viewtopic.php?t=1562&start=10#p65020 Odsyłam do niego - kluczowy cytat to:Trzeba byłoby znaleźć akt prawny, na podstawie którego tak się stało i czy wtedy też pozostałe jednostki (Górki, Piotrowo i inne) też stały się częścią obszaru miejskiego?31 grudnia 1972 roku z miasta Tczew wydzielono Tczewskie Łąki, ale w zamian przyłączono wieś Suchostrzygi
A „zamieszanie” wynikało z tego, że kadry miejskie po 1952 r. nie rozróżniały granic powiatu miejskiego od samego miasta. Tutaj za najbardziej wiarygodny uważam dokument z Ministerstwa Skupu. Dlaczego? Gdyż dotyczył kwestii finansowych, rozliczeń za podatki. Zwykle to bardzo skrupulatna dokumentacja. I jeszcze…miasto nie protestowało, dalej nazywając w sen dokumentacji Suchostrzygi i inne tereny „dzielnicami”. Najzabawniej do tego podeszły miejskie sprawy oświatowe, które napisały, że planują otworzyć nową placówkę w „dzielnicy Tczew-Łąki”…”oddalonej od miasta o 3 km”.