Jeńcy wojenni
-
- Przybysz
- Reakcje:
- Posty: 46
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:54
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Polecam strone http://www.irishbrigade.eu/camps/danzig.html" onclick="window.open(this.href);return false; , tam jest opisany tczewski epizod irlandczykow z I wojny.
-
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7968
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 628 razy
- Otrzymał podziękowań: 544 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Dzięki Zuni(
) udało mi sie skontaktować z rodziną jednego z "naszych" jeńców!
Robert Baxter umieszczał posty na brytyjskich stronach o jeńcach wojennych. Prosił o kontakt kogokolwiek, kto potrafi mu udzielić informacji o obozie w Tczewie.
"Mój ojciec Robert Baxter był więźniem wojennym pomiędzy 1940 a 1945 rokiem. Urodził się w Galashiels, Szkocji 5 lutego 1921 roku. Był sierżantem - zbrojmistrzem w REME (korpus mechaników). Dostał się do niewoli w Belgii, kiedy konwój w którym podróżował został zaatakowany z powietrza i Robert został poważnie ranny. Został pozostawiony przez kompanów, ponieważ armia brytyjska wycofywała się do Dunkierki. Po dostaniu się do niewoli został opatrzony i zabrany do Antwerpii, skąd na barce popłynął Renem do Wesel. Potem został przetransportowany do obozu tranzytowego (przejściowego) w Hemer i stamtąd pociągiem do Prus Wschodnich. Mówił o uwięzieniu w obozie w/w pobliżu Tczewa. Przez pewien czas był także przeniesiony karnie do obozu koncentracyjnego. W 1942 roku został przeniesiony do Stalagu 383 w Hohenfels, Bawaria z innymi jeńcami którzy odmówili pracy na rzecz Niemców. Został oswobodzony przez Amerykanów w Kwietniu 1945 roku i repatriowany do Wlk. Brytanii." I teraz najciekawsze: "Ojciec po wojnie napisał krótkie opowiadanie o tym jak był w Tczewie kiedy miasto odwiedzał Rommel." (ciekawe czy był z żoną, która pochodziła z Tczewa http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... mmel#p5419" onclick="window.open(this.href);return false;?)
Oczywiście skontaktowałem się prze podanego maila. Niestety nie było odpowiedzi więc postanowiłem przy pomocy google odnaleźć p. Baxtera jr. Po 5 minutach miałem już nr. domowy
Zadzwoniłem i zaszokowałem p.Baxtera. Nie spodziewał się absolutnie żadnego kontaktu, ponieważ posty umieścił w 2007 roku. Zmienił też maila. Opowiedziałem mu co wiemy o jeńcach Brytyjskich. On z kolei opowiedział mi to co mówił ojciec. Pamięta, ze pracował w Parku Miejskim i że w Tczewie była Adolf Hitler Strasse
Ojciec nauczył mówić się po polsku i podkreślał, ze przez Polaków był zawsze dobrze przyjmowany. Teraz najważniejsze:
Kiedy pewnej soboty Anglicy szli do Łaźni Miejskich na ulicach stał szpaler żołnierzy a za nimi tłumy mieszkańców. Czekali na przejazd Rommla. Brytyjczycy przemaszerowali wzdłuż tego tłumy (a maszerować potrafili lepiej od Niemców, tak opowiadał mi wujek) wyglądając jak zwycięzcy
Oczywiście p. Baxter podał mi swojego maila i obiecał, ze jak tylko odnajdzie opowiadanie to mi je prześle



Robert Baxter umieszczał posty na brytyjskich stronach o jeńcach wojennych. Prosił o kontakt kogokolwiek, kto potrafi mu udzielić informacji o obozie w Tczewie.
"Mój ojciec Robert Baxter był więźniem wojennym pomiędzy 1940 a 1945 rokiem. Urodził się w Galashiels, Szkocji 5 lutego 1921 roku. Był sierżantem - zbrojmistrzem w REME (korpus mechaników). Dostał się do niewoli w Belgii, kiedy konwój w którym podróżował został zaatakowany z powietrza i Robert został poważnie ranny. Został pozostawiony przez kompanów, ponieważ armia brytyjska wycofywała się do Dunkierki. Po dostaniu się do niewoli został opatrzony i zabrany do Antwerpii, skąd na barce popłynął Renem do Wesel. Potem został przetransportowany do obozu tranzytowego (przejściowego) w Hemer i stamtąd pociągiem do Prus Wschodnich. Mówił o uwięzieniu w obozie w/w pobliżu Tczewa. Przez pewien czas był także przeniesiony karnie do obozu koncentracyjnego. W 1942 roku został przeniesiony do Stalagu 383 w Hohenfels, Bawaria z innymi jeńcami którzy odmówili pracy na rzecz Niemców. Został oswobodzony przez Amerykanów w Kwietniu 1945 roku i repatriowany do Wlk. Brytanii." I teraz najciekawsze: "Ojciec po wojnie napisał krótkie opowiadanie o tym jak był w Tczewie kiedy miasto odwiedzał Rommel." (ciekawe czy był z żoną, która pochodziła z Tczewa http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... mmel#p5419" onclick="window.open(this.href);return false;?)
Oczywiście skontaktowałem się prze podanego maila. Niestety nie było odpowiedzi więc postanowiłem przy pomocy google odnaleźć p. Baxtera jr. Po 5 minutach miałem już nr. domowy


Kiedy pewnej soboty Anglicy szli do Łaźni Miejskich na ulicach stał szpaler żołnierzy a za nimi tłumy mieszkańców. Czekali na przejazd Rommla. Brytyjczycy przemaszerowali wzdłuż tego tłumy (a maszerować potrafili lepiej od Niemców, tak opowiadał mi wujek) wyglądając jak zwycięzcy

Oczywiście p. Baxter podał mi swojego maila i obiecał, ze jak tylko odnajdzie opowiadanie to mi je prześle

"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
-
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7968
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 628 razy
- Otrzymał podziękowań: 544 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Dzisiaj dostałem maila od Roberta Baxtera
"Dziękuję bardzo za kontakt i za przesłanie fotografii cegieł z podpisami.
Mój ojciec był jednym z grupy jeńców pracujących w parku miejskim. Raz w tygodniu udawali się do łaźni miejskiej na gorący prysznic. Jednego z takich dni, kiedy skręcili na główną ulicę mój ojciec zauważył że wszystkie budynki były udekorowane swastykami i niemieckie wojsko utworzyło linię po obu jej stronach stojąc na baczność. Ojciec dowodził grupą i rozkazał żołnierzom maszerować "porządnie"(nie znam niestety odpowiedniego określenia wojskowego) wzdłuż wyprężonych Niemców! Możesz sobie wyobrazić jaką nienawiść Niemcy do nich w tym momencie żywili! W momencie kiedy zakręcili na końcu ulicy usłyszeli głośne okrzyki radości i dowiedzieli się później, że generał Rommel wizytował Tczew. Mój ojciec był w Polsce pomiędzy 1940 - 1942 rokiem kiedy został przetrasportowany do Stalagu 383 w Bawarii. Jeżeli znajdę coś więcej prześlę Tobie.
Z najlepszymi życzeniami
Robert Baxter"
Pierwsze 30 sekund filmu moze pokazywać co zrobili Brytyjczycy (oczywiście byli w polowych, oliwkowych mundurach i bez broni)
Teraz moje pytanie, która ulica w Tczewie mogła być uważana za główną?

"Dziękuję bardzo za kontakt i za przesłanie fotografii cegieł z podpisami.
Mój ojciec był jednym z grupy jeńców pracujących w parku miejskim. Raz w tygodniu udawali się do łaźni miejskiej na gorący prysznic. Jednego z takich dni, kiedy skręcili na główną ulicę mój ojciec zauważył że wszystkie budynki były udekorowane swastykami i niemieckie wojsko utworzyło linię po obu jej stronach stojąc na baczność. Ojciec dowodził grupą i rozkazał żołnierzom maszerować "porządnie"(nie znam niestety odpowiedniego określenia wojskowego) wzdłuż wyprężonych Niemców! Możesz sobie wyobrazić jaką nienawiść Niemcy do nich w tym momencie żywili! W momencie kiedy zakręcili na końcu ulicy usłyszeli głośne okrzyki radości i dowiedzieli się później, że generał Rommel wizytował Tczew. Mój ojciec był w Polsce pomiędzy 1940 - 1942 rokiem kiedy został przetrasportowany do Stalagu 383 w Bawarii. Jeżeli znajdę coś więcej prześlę Tobie.
Z najlepszymi życzeniami
Robert Baxter"
Pierwsze 30 sekund filmu moze pokazywać co zrobili Brytyjczycy (oczywiście byli w polowych, oliwkowych mundurach i bez broni)
Teraz moje pytanie, która ulica w Tczewie mogła być uważana za główną?
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
-
- Ambasador
-
Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 829
- Rejestracja: 26 lut 2011, o 13:56
- Lokalizacja: Tczew/Marl
- Podziękował;: 5 razy
- Otrzymał podziękowań: 39 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Moim zdaniem była to ul.Dąbrowskiego (wtedy Adolf Hitler Strasse) pasowałobyLukaszB pisze:Dzisiaj dostałem maila od Roberta Baxtera![]()
"Dziękuję bardzo za kontakt i za przesłanie fotografii cegieł z podpisami.
Mój ojciec był jednym z grupy jeńców pracujących w parku miejskim. Raz w tygodniu udawali się do łaźni miejskiej na gorący prysznic. Jednego z takich dni, kiedy skręcili na główną ulicę mój ojciec zauważył że wszystkie budynki były udekorowane swastykami i niemieckie wojsko utworzyło linię po obu jej stronach stojąc na baczność. Ojciec dowodził grupą i rozkazał żołnierzom maszerować "porządnie"(nie znam niestety odpowiedniego określenia wojskowego) wzdłuż wyprężonych Niemców! Możesz sobie wyobrazić jaką nienawiść Niemcy do nich w tym momencie żywili! W momencie kiedy zakręcili na końcu ulicy usłyszeli głośne okrzyki radości i dowiedzieli się później, że generał Rommel wizytował Tczew. Mój ojciec był w Polsce pomiędzy 1940 - 1942 rokiem kiedy został przetrasportowany do Stalagu 383 w Bawarii. Jeżeli znajdę coś więcej prześlę Tobie.
Z najlepszymi życzeniami
Robert Baxter"
Teraz moje pytanie, która ulica w Tczewie mogła być uważana za główną?


D.W.

Prawo dżungli,najsilniejszy i najszybszy wygrywa.
-
- Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4415
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
- Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 17 razy
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Myślę że 30-go stycznia ...to raczej pewne ale nie wiem czy nie razem z Bałdowską
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
-
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7968
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 628 razy
- Otrzymał podziękowań: 544 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Na Stargard Strasse nie było za wiele budynków do udekorowania. Jeńcy pracowali także w soboty, więc mogli wyjść z Parku, przejść koło Arcony i kina Wisły, a potem Hitler Strasse na Kościuszki i Łazienną. Rommel zapewne przyjechał koleją lub samochodem w drodze na dworzec (np. na pociąg do Berlina). Jeżeli jechał samochodem np. od południa to przejeżdżał 30go Stycznia, Westerplatte / Kościuszki i na dworzec. Pytanie zasadnicze to czy odwiedzał Tczew czy tylko przejeżdżał?zet48 pisze:Myślę że 30-go stycznia ...to raczej pewne ale nie wiem czy nie razem z Bałdowską
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
-
- Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4415
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
- Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 17 razy
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Myślę że musiał przejechać ulicą J. Dąbrowskiego i w dół Kościuszki na Dworzec ...Poczta, dawny Sąd, kamienice razem z restaurację "Bristol" to reprezentacyjny dla miasta trakt gdzie można sporo udekorować
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
-
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7968
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 628 razy
- Otrzymał podziękowań: 544 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Od p.Stanisława Zaczyńskiego otrzymałem zdjęcie baraku w którym mieszkali jeńcy angielscy
Teraz na jego miejscu stoi pomnik

- Załączniki
-
- koszary 2.jpg (150.56 KiB) Przejrzano 1692 razy
- koszary 2.jpg (150.56 KiB) Przejrzano 1692 razy
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
-
- Koordynator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4761
- Rejestracja: 2 lut 2011, o 20:15
- Znajomość języków obcych: English, Deutsch, Pусский
- Lokalizacja: Najpierw Czyżykowo, potem Bajkowe, obecnie Górki, za jakiś czas - Rokitki :( ...
- Podziękował;: 191 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
W naszej okolicy już w czasie I wojny światowej istniały znaczące obozy jenieckie przeznaczone dla jeńców rosyjskich.
Pomijając wielkie obozy w okolicach Czerska i Tucholi, których "infrastrukturę" później Polacy wykorzystywali do przetrzymywania czerwonoarmistów, istniały też obozy dla jeńców wojennych w Gniewie (oficerski) i Dolnej Grupie - na internetowych aukcjach można znaleźć obozowe monety z obu "kociewskich" obozów. Być może istniały inne, ale znalazłem "w sieci" jedynie monety emitowane w wymienionych powyżej miejscowościach:
Pomijając wielkie obozy w okolicach Czerska i Tucholi, których "infrastrukturę" później Polacy wykorzystywali do przetrzymywania czerwonoarmistów, istniały też obozy dla jeńców wojennych w Gniewie (oficerski) i Dolnej Grupie - na internetowych aukcjach można znaleźć obozowe monety z obu "kociewskich" obozów. Być może istniały inne, ale znalazłem "w sieci" jedynie monety emitowane w wymienionych powyżej miejscowościach:
-
- Koordynator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4761
- Rejestracja: 2 lut 2011, o 20:15
- Znajomość języków obcych: English, Deutsch, Pусский
- Lokalizacja: Najpierw Czyżykowo, potem Bajkowe, obecnie Górki, za jakiś czas - Rokitki :( ...
- Podziękował;: 191 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jeńcy wojenni
Na portalach aukcyjnych znaleźć można korespondencję oficerów przetrzymywanych w obozie w Gniewie. Przesyłana była "na drugą stronę frontu" przez Danię, która w czasie I wojny światowej była neutralna. Lejtnant Janko pisał do swoich przez Kopenhagę, której nazwę błędnie przeliterował KobenCHagen 
