Witam. Nie umiem (jeszcze) napisać wiadomości prywatnej ....
Ja jechałem cały czas w zasięgu widoczności pleców "dyrekcji" (nie znam jeszcze waszych imion) i ja się nigdzie nie zgubiłem

Wam jest potrzebny sprzęt typu radiotelefon tu link do jednego ze sklepów:
http://www.euro.com.pl/search.bhtml?key ... iotelefony
Sprzęt prosty, nie wymaga zezwoleń, zasięg do 5-8 km a tak jak u Was na otwartej przestrzeni to może nawet 10 km. Takie "łoki-toki" daja tą przewagę nad klasycznym telefonem że mówisz i drugi od razu cię słyszy. Nie trzeba w czasie jazdy szukać telefonu, wybierać numeru czy szukać po kieszeniach aparatu żeby go odebrać.
Wy potrzebujecie wymiany informacji czoło peletonu i jego ogon na dystansie około 2-3 km czyli z nawiązką najprostrzy sprzęt dedykowany właśnie do takich zastosowań. Jak jest zainteresowanie mogę się rozpisać

ale to może już gdzieś prywatnie a nie pod relacją z wycieczki.
p.s. Miałem do domu wracać rowerem, wszyscy się dopytywali i tak mówiłem ... a jak zjadłem obiad w Tczewie i popiłem kawą to się rozleniwiłem i ... i nieopatrznie odebrałem telefon od żony która krótkimi, mało cenzuralnymi słowy nakazała mi powrót pociągiem. Mam wyrzuty sumienia że opowiadałem jedno a zrobiłem drugie
