http://www.marienburg.pl/viewtopic.php? ... tart=0#top
Takie urządzenia służyły do opuszczania i otwierania żaluzji i markiz.
Może jestem w błędzie, ale nie widzę związku tego urządzenia z lampami ulicznymi.
Zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że masz na myśli oświetlenie naftowe !Jak.osa pisze:Tutaj masz moje wyobrażenie (wszystko wyjaśnia): korbkę wkładało się do mechanizmu i kręciło, powodowało to opuszczenie lampy (można było zapalić), a potem z powrotem podnoszono lampę. Służyły do tego mechanizmy wind korbkowych, haki, i bloczki w ścianie (nad windami).
Jak widzimy kołowrotom towarzyszą haki przez które przechodziła linka i kabel, kołowrotów trzeba szukać nad mechanizmami do opuszczania ulicznych lamp lub nad miejscami gdzie mechanizmy były.to są resztki czyli pozostałości dawnych (ok. 1922 r) tzw. mechanizmów windek korbowych, które służyły do opuszczania i podnoszenai ulicznych opraw oświetleniowych wiszących np. na tzw przewieszkach czyli stalowej lince wiszącej w poprzek ulicy, między budynkami. Te mechanizmy istniały w użuyciu do lat 60 a nawet 70-tych w czasach PRL