Jedyne co pamiętam to pod kasztanem w Dzień Dziecka stały zawsze stoiska z zabawkami ...skaczące pająki, baloniki, wiatraczki i inne. Zawsze z czymś wracałem do domuMacias pisze:A pamiętacie pod kasztanem wodę z saturatora z sokiem albo bez.
Oprócz soku można było i coś mocniejszego od tej sympatycznej pani kupić
