Forum Dawnego Tczewa

Kolejny spacer i pierwsze żurawie...bardzo płochliwe.


No i portrecik...

Kolejny dzięcioł zamieszkał w Tczewie Widziałem jak pracowicie drąży w drzewie na tyłach przedszkola przy ul. Kościuszki

LukaszB pisze:Kolejny dzięcioł zamieszkał w Tczewie Widziałem jak pracowicie drąży w drzewie na tyłach przedszkola przy ul. Kościuszki
[ Obrazek ]
[ Obrazek ]

Dzięcioł ma młodego

W gratisie Daniele z Radostowa

Dziupla z gniazdem w parku

Dzisiejszy jesienny jeleń...

Takiego zgromadzenia czapli i kormoranów w okolicy Tczewa jeszcze nie widziałem...staw w Lubiszewie.

W czasie ostatniej wycieczki do lasu pod Lubiszewem, trafiłem na takie miejsce. Polana w lesie, a na niej wysypane jedzonko dla leśnej zwierzyny, jabłka, buraki, lizawki i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie widoczna pod lasem ambona. Czy to normalna praktyka naszych myśliwych? Jakie szanse mają zwabione w ten sposób zwierzęta ?

Most w Knybawie jest zamieszkały. W czasie kilku ostatnich wypraw udało się "upolować" kilku mieszkańców.

mig21 pisze:W czasie ostatniej wycieczki do lasu pod Lubiszewem, trafiłem na takie miejsce. Polana w lesie, a na niej wysypane jedzonko dla leśnej zwierzyny, jabłka, buraki, lizawki i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie widoczna pod lasem ambona. Czy to normalna praktyka naszych myśliwych? Jakie szanse mają zwabione w ten sposób zwierzęta ?

Sam sobie odpowiedziałeś na swoim fejsbuczku :-)

Będzie można strzelać do wabionych jedzeniem pod ambony dzików i jeleni, byleby nie był to paśnik, czyli konstrukcja drewniana z siankiem. Ale jak sianko się położy na ziemi albo wysypie kukurydzę, buraki lub cokolwiek innego - nie ma problemu.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,19418356,abs ... z3w652pq00

Leśne dziady z polskiego związku łajdackiego nie dadzą sobie krzywdy zrobić.

Tak jak napisałeś...Tam jest więcej takich kuriozalnych ,nowych przepisów. Taki scenariusz sobie wyobrażam, chodzę sobie po lesie w swoim moro i aparatem foto, o nietypowej porze dnia żeby zrobić fotę a spotykam myśliwego w podeszłym wieku, słabym wzroku, może znerwicowanego albo z problemami ze zdrowiem (nic dziwnego w tym wieku), w okularach jak denka od butelek....No i zastanawiam się czy wygarnie do mnie ze swojego sztucera biorąc mnie za sarnę ?

Dopiszę jeszcze że ja żeby zamontować gniazdko elektryczne w pracy,co dwa lata muszę zrobić ogólne badania lekarskie i psychotesty , a co pięć lat muszę przejść kurs i odnowić uprawnienia SEP...a myśliwy ze sztucerem i koltem u boku, do końca swoich dni nie jest w zaden sposób kontrolowany !