Forum Dawnego Tczewa

Zrobiłem korektę odtworzonego wizerunku skorupy, tak, żeby odpowiadał zmierzonym proporcjom i wymiarom.







Jeszcze raz przepraszając za prymitywne użycie Painta, pokazuję co mi wyszło:
Obok pokazuję produkt polskiej pracowni ceramicznej odtwarzającej stare "skorupy". Ta rekonstrukcja trójnoga wykonana jest według wzorca z Ziemi Sieradzkiej z okresu pierwszych Jagiellonów.



Co by nie mówić - są podobne .

Patrz: http://www.neopotter.pl/GALERIATROJNOGIXV.htm

P.S. Wewnątrz odciśnięty jest paznokieć garncarza. Miał chłop paluchy... a paznokci ewidentnie nie obgryzał ...

Nie wiemy dokładnie kiedy naczynie zostało zrobione, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo ciekawe znalezisko (Nawet, jeżeli okaże się ze to nocnik ). Co począć z tym fantem dalej?

Najlepiej przedstawić przedmiot archeologom (nawet tym których znamy ) niech oni oszacują mniej więcej wiek przedmiotu ...potem będziemy się zastanawiać co dalej

Pani Archeo z ekipą już chyba nie ma w Tczewie a na PW w innej sprawie nie odpowiada od kilku tygodni.

LukaszB pisze:Może rzeczywiście należało do flisaka? Jeżeli toto służy do podgrzewania strawy to musiało znajdować się na "obiekcie pływającym" w dłuższych trasach.

Witam wszystkich forumowiczów po długiej nieobecności. Otóż to naczynie to trójnóżek inaczej zwany patelnią, ale oficjalnie używana nazwa to trójnóżek. Były to naczynka służące do gotowania w palenisku. Były dwie wersje- jedna z uszkiem - tylko jednym(!), a druga - z cylindryczną rączką, w którą wkładano jakiś grubszy patyk i wsuwano do ognia. Naczynko jest małe, ale raczej służyło w kuchni niż przy stole. Mogło służyć do prażenia, może jakiś przypraw....
Te naczynia były bardzo popularne, były też całkiem duże, czasami szkliwione. Czasami trójnóżki miały też pokrywki. Jak znajdę zdjęcia to zamieszczę, ale sporo fragmentów trójnóżków mam w magazynie w Fabryce Sztuk. Miło Was znowu odwiedzić

Nie chcąc zakładać nowego tematu pochwalę się tym, co znalazłem dziś w pobliżu punktu, gdzie w piasku leżała skorupa trójnóżka z pierwszego postu w tym temacie.
Na miejscu mocno obleganym przez pływające jak frygi zaskrońce... viewtopic.php?p=29211#p29211" onclick="window.open(this.href);return false;



... znalazłem przy linii wody kilka kolejnych starych (pytanie jak?) skorupek.
Wszystkie są ewidentnie ręcznej roboty, szkliwione od wewnątrz, a fragment talerzyka ma odręcznie wykonany motyw roślinny w kolorystyce "niebiesko na białym".
A to najpewniej potłuczony dzbanek lub kubek, B to talerzyk, C zdaje się być fragmentem cienkiej ścianki dość sporego naczynia.

Dzisiaj na spacerze udało mi się znaleźć takie cudo:

jakieś pomysły co to może być? kawałek nagrobka?

napis po lekkim ogarnięciu brzmi mniej więcej: ORGEN UND AAREn

wytłuściłam te literki, które w mojej ocenie są najbardziej pewne. Jutro postaram się umieścić lepsze zdjęcie

Możesz dokładniej zlokalizować mapką miejsce znalezienia?

To ...WAAREN według mnie jest rozwinięciem niemieckiego zwrotu ze słowem "towary/artykuły" w ortografii sprzed dobrych 100 lat, tak jak tu:


PATRZ: viewtopic.php?p=27020#p27020" onclick="window.open(this.href);return false;

Nagrobek wydaje mi się tu wysoce nieprawdopodobny. Niestety z takiego kawałka osoba biegła w niemieckim mogłaby ułożyć dziesiątki potencjalnych opcji oryginalnego napisu.
Ortografia wskazuje na dawne (ponad sto lat) czasy. Z kolei użyty krój liter jest bardzo prosty, współczesny; WG mnie pachnie to wszystko przełomem XIX i XX wieku ...

Koniecznie napisz, gdzie kamień znalazłaś.

To już coś! W tym momencie żałuję, że mój niemiecki ... w sumie to go nie ma
Chris, a więc nie jest to kawałek nagrobka <facepalm>

Miejsce znalezienia - orientacyjnie - zaznaczam na mapce poniżej: