Park Miejski
1. Treści i załączniki umieszczane w postach mogą być użyte w działalności Dawnego Tczewa przy zachowaniu dbałości o dane wrażliwe.
-
- Rajca
- Reakcje:
- Posty: 1593
- Rejestracja: 26 sie 2011, o 19:37
- Podziękował;: 342 razy
- Otrzymał podziękowań: 379 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
- Załączniki
-
- Zdjęcie0266.jpg (320.79 KiB) Przejrzano 1293 razy
- Zdjęcie0266.jpg (320.79 KiB) Przejrzano 1293 razy
-
- Koordynator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4761
- Rejestracja: 2 lut 2011, o 20:15
- Znajomość języków obcych: English, Deutsch, Pусский
- Lokalizacja: Najpierw Czyżykowo, potem Bajkowe, obecnie Górki, za jakiś czas - Rokitki :( ...
- Podziękował;: 191 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
TU, TU CZYTAJ, TU: http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 8858#p8858
OTO koRoLowe slajdowe ORWO FOTO z roku 1976 pokazujące żywego łabądzia w jednym akwenie z żabkami...Jadzia pisze:No, be-good, coś w tym jest Tak sobie przeglądam książkę Wiesława Kota: "PRL - jak cudnie się żyło!" i... niespodzianka! Akcent tczewski. W rozdziale "Młoda Polska" (podrozdział: "Śmierć łabędzia"), czytamy:be-good pisze:Pod koniec lat 70tych z parku zniknęły mieszkające tam w domku przy żabkach łabędzie.
Sam fakt życia tych ptaków w takim miejscu, w kraju niedoborów i problemów w zaopatrzeniu w żywność należałoby uznać za ewenement. Kilka dni po zniknięciu pary ptaków PODOBNO milicja zatrzymała drania, który na rynku próbował sprzedać łabędzie z obciętymi łbami jako dwie duże gęsi ...
Nawet jeśli te okoliczności zniknięcia łabędzi to tzw miejska legenda - to mamy tu i tak ciekawą opowieść ...Dżizas, rzeczywiście rekordzista,który upodobał sobie "Syrenę"... Prosiak, morderca łabędziaMłodym ludziom przydarzały się najrozmaitsze mało wychowawcze przypadki. [...] "Kulisy" wskazywały w 1974 roku na swego rodzaju rekordzistę: "W miejskim parku w Tczewie bestialsko zamordowany został łabędź. Ptaka znaleziono martwego, z uciętą głową. Mordercą okazał się 17-letni Jerzy S., który przechodził właśnie przez park wracając z udanego włamania do kiosku Ruchu. Młody człowiek w ciągu ostatniego miesiąca: uciekł ze schroniska dla nieletnich w Oliwie, ukradł we Wrzeszczu "Syrenę", pojechał nią do Tczewa, gdzie porzucił wóz, zabierając zeń apteczkę i akcesoria. Następnie włamał się do Fiata,którym pojechał do Bydgoszczy, po drodze zderzył się z ciężarówką, co nie przeszkodziło mu w kontynuowaniu podróży. Kiedy zaś we Fiacie wyczerpał się zapas benzyny, wysiadł zabierając z samochodu magnetofon marki Philips. Po czym - już w Tczewie - włamał się do kiosku Spółdzielni Inwalidów, ukradł papierosy i alkohol, znów skradł "Syrenę", wpakował się nią do rowu, uciekł z miejsca wypadku, upatrzył sobie inną "Syrenę", pojechał nią pod kiosk Ruchu,który okradł, włamał się też do sklepu Społem i kiosku gastronomicznego. Na deser zamordował łabędzia."
Prawdopodobnie to ostatni żywy egzemplarz z tczewskiego parku...
- Załączniki
-
- img289.jpg (376.03 KiB) Przejrzano 1274 razy
- img289.jpg (376.03 KiB) Przejrzano 1274 razy
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
BTW, Magda powinna mieć w swoich zbiorach fotkę z łabądkami. Skoro ona jest rocznik (ekhm), to łabądki mieszkały w parku jeszcze w 1977 r (ca)
To nie ja...
-
- Burmistrz
- Reakcje:
- Posty: 7995
- Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 683 razy
- Otrzymał podziękowań: 562 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
- Załączniki
-
- 4180041852.jpg (174.8 KiB) Przejrzano 1247 razy
- 4180041852.jpg (174.8 KiB) Przejrzano 1247 razy
-
- Przybysz
- Reakcje:
- Posty: 4
- Rejestracja: 24 lut 2012, o 15:05
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Re: Park Miejski
- Załączniki
-
- 1.2118.jpg (445.19 KiB) Przejrzano 1228 razy
- 1.2118.jpg (445.19 KiB) Przejrzano 1228 razy
-
- Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4415
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
- Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
- Kontakt:
Re: Park Miejski
-
- Rajca
- Reakcje:
- Posty: 1593
- Rejestracja: 26 sie 2011, o 19:37
- Podziękował;: 342 razy
- Otrzymał podziękowań: 379 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
- Załączniki
-
- park2.jpg (136.5 KiB) Przejrzano 1332 razy
- park2.jpg (136.5 KiB) Przejrzano 1332 razy
-
- park.jpg (316.53 KiB) Przejrzano 1335 razy
- park.jpg (316.53 KiB) Przejrzano 1335 razy
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
-
- Moderator
-
Pisarz Miejski
- Reakcje:
- Posty: 4184
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 20:23
- Podziękował;: 300 razy
- Otrzymał podziękowań: 290 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Park Miejski
"W tle górka, tzw. diabelska /obecnie amfiteatr/. Koleżanki z klasy 1956 r. Wybrałyśmy się na sanki w odzieniu codziennym, ja miałam spodnie, to wtedy była rzadkość. Do szkoły się ich nie nosiło, tak samo jak jedwabnych pończoch - tylko tzw. patentki /bawełna bez połysku/."
"Na tej górce było mało drzew i były samosiejki, gdzie teraz muszla. Jak się zjeżdżało z górki, to się je omijało. Na tej górce był zjeżdżający był tor łyżwowy z "humplem" - taka górka, na której się podskakiwało. Łyżwy były przykręcane do butów. W trzewikach pod piętą była umocowana blaszka. W tym się chodziło na co dzień. Jak się zgubiło, to kłopot... Jazdy nie było. Aby było więcej lodu, chłopcy z Kołłątaja przynosili wodę w wiadrach i polewali. Po wojnie nie dbano o park. W czasie wojny wycięto piękne dęby na samym jego początku. Jedno drzewo ma jeszcze ślad po cięciu - albo nie zdąrzono wyciąć, albo już było niepotrzebne. Ludzie ścinali na opał i na barykadę koło Wieży Ciśnień. A te wycinki też się zdarzały i później. W parku było wiele ciekawych drzew /rzadkie odmiany/, np. na stokach koło stawku." Patentki (za SJP) - "dawniej: dziecięce bawełniane pończochy w prążki"
Kolejna fotka z 1955 r.
"... lekcja wf-u na tzw. górce diabelskiej. Jedyne sanki na taką grupę..."
"... w 1955 r. to było biednie. O czapkach włóczkowych nawet się nam nie śniło.. Mało kto miał włóczkę. Sklepy sportowe były jakoś zaopatrzone - to się pruło skarpetki sportowe I z tego robiło się jakieś sweterki itp. Obowiązywały berety /później i dla dziewcząt czapki z daszkiem/i znaczkiem szkoły. I tu, jak na fot., pozwolono nosić chustki. One były uniwersalne. Chłopak przykucnięty dostał pilotkę z Anglii. A jest nim Andrzej Rychter aktor z gdyńskiego teatru. Bez czapki w środku stoi Krystyna Zakrzewska Detlaf, harcerka "Jaszczurowiec". W środku siedzę ja /ale to nieważne "
Co do aktora, to chyba ten: http://www.teatrgombrowicza.art.pl/?act ... son&pid=27
W kwestii "Misiów" (Pani Krystyna nie zna tej nazwy)...
"Ten murek w parku powstał na cele placyku zabaw dla dzieci. Była tam piaskownica, huśtawka. Architekt miał taką fantazję... A to miejsce niezbyt szczęśliwe. W głębokim cieniu. I też urzędowali tam piwosze. Chodziłam na spacer z dziećmi, nieprzyjemnie tam było zaglądać. Ten murek śmierdział moczem, pełno petów, szkła i kapsli. Powstał na początku lat 70." W bonusie dorzucam fotkę, której opisu nie mam. Wiadomo, że z Parku Miejskiego. Się zafascynowałam korespondencją, cóż... Najprawdopodobniej powyższy załącznik jest powiązany z pierwszym zdjęciem z tego postu.