W powojennym Pelplinie
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 396
- Rejestracja: 21 lut 2011, o 15:14
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Człowiek nigdy nie wie, co może znaleźć na starej, niepozornej fotografii. Na pochodzącym z 1947 r. zdjęciu (w zbiorach prywatnych; na razie nie do pozyskania) prezentującym pelplińskie obchody święta PKWN (22 lipca) w pierwszym rzędzie, przeznaczonym dla przedstawicieli miejskich władz partyjnych i samorządowych, możemy dostrzec (przy użyciu lupy) starszego, dość niepozornego pana. Nie należał on do przemawiających, choć zapewne mógłby wiele powiedzieć, szczególnie gdy komuniści nie przebierając w słowa atakowali okres dwudziestu lat wolności (1918-1939). Gdy prelegenci atakowali władze Józefa Piłsudskiego, nasz bohater mógł wspominać te co najmniej kilka swoich spotkań z Naczelnikiem. W odmętach pamięci mógł wskrzeszać swoją znajomość z takimi postaciami jak Edward Rydz Śmigły, Ignacy Matuszewski, Tadeusz Kasprzycki czy Stanisław Maczek. Gdy podkreślono "zasługi" nowej władzy mógł myśleć o jednym z jej założycieli - Zygmuncie Berlingu, którego niegdyś, jako swojego podwładnego, przedstawił do Virtuti Militari. Niewykluczone, iż jego wspomnienia błąkały się również gdzieś po krakowskich ulicach, gdzie w okresie wojny był szefem sztabu tamtejszego Okręgu AK. Możliwe jednak, iż jego myśli skupiały się na lekcjach, które - jako nauczyciel - musiał najprawdopodobniej przeprowadzić następnego, środowego dnia.
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 396
- Rejestracja: 21 lut 2011, o 15:14
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Jedno z wcześniejszych zdjęć naszego nauczyciela (jeszcze w czasach wojskowych):
http://13pulkpiechoty.pl/wp-content/upl ... Smykal.jpg
Zamieszczone na stronie internetowej: www.13pulkpiechoty.pl
A także nasz nauczyciel na zdjęciu pamiątkowym wraz z płk. Maczkiem i Matuszewskim (na stronie NAC):
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/62325/
http://13pulkpiechoty.pl/wp-content/upl ... Smykal.jpg
Zamieszczone na stronie internetowej: www.13pulkpiechoty.pl
A także nasz nauczyciel na zdjęciu pamiątkowym wraz z płk. Maczkiem i Matuszewskim (na stronie NAC):
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/62325/
-
- Moderator
-
Rajca
- Reakcje:
- Posty: 2432
- Rejestracja: 31 sty 2011, o 22:12
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 181 razy
- Otrzymał podziękowań: 238 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Marcinie, przydałoby się podać jeszcze nazwisko tej ciekawej postaci. Pelplinianom jest ono zapewne znane, ale forumowiczom DT już raczej nie
"Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba"
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 396
- Rejestracja: 21 lut 2011, o 15:14
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Płk Florian Józef Smykal, w Pelplinie zapamiętany głównie jako działacz polityczny (lata 1947-1948; stąd jego obecność na akademii PKWN), ale również jako dyrektor i nauczyciel Collegium Marianum
-
- Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 625
- Rejestracja: 16 mar 2011, o 20:55
- Lokalizacja: Tczew:Bajkowe
- Podziękował;: 65 razy
- Otrzymał podziękowań: 164 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Zdjęcie dyrektora z uczniami i wspomnienia z pobytu w szkole zawarte są w artykule Czesława Glinkowskiego: Byłe i niebyłe Collegium Marianum w Pelplinie ( Pomerania : miesięcznik regionalny, 2008, nr 11) http://bibliotekacyfrowa.eu/dlibra/plai ... nt?id=3101
-
- Budnik
- Reakcje:
- Posty: 396
- Rejestracja: 21 lut 2011, o 15:14
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Odnośnie Pana Pułkownika mogę jeszcze "sprzedać" ciekawostkę, iż jest jednym z dwóch powojennych mieszkańców powiatu tczewskiego, którzy znali osobiście Józefa Piłsudskiego (tzn. więcej niż przy okazji oficjalnych uroczystości). Drugim był pewien mieszkaniec Tczewa. Pozwolą Państwo, że nie zdradzę jego personaliów. Od dłuższego czasu zbieram siły na napisanie artykułu o tym niezwykle ciekawym człowieku i jego losach. Choć będzie to niezwykle trudna opowieść.
-
- Moderator
-
Rajca
- Reakcje:
- Posty: 2432
- Rejestracja: 31 sty 2011, o 22:12
- Lokalizacja: Tczew
- Podziękował;: 181 razy
- Otrzymał podziękowań: 238 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Florian Smykal we wrześniu 1946 r. został drugim - po Egonie Tkaczyku - powojennym dyrektorem Collegium Marianum (a raczej Prywatnego Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnego). Jego żona była sekretarką szkoły. Pułkownik prowadził lekcje języka polskiego i łacińskiego. Uczniowie szanowali go przede wszystkim za sprawiedliwość. Po zlikwidowaniu szkoły, Smykal do 1952 r. był dyrektorem Państwowego Liceum Ogólnokształcącego w Pelplinie, gdzie do 1954 r. uczył języka polskiego, łaciny i geografii.
Dodam jeszcze, że Florian Smykal był absolwentem Wydziału Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie (dyplom oficera sztabu generalnego). Odznaczony został Krzyżami: Virtuti Militari, Polonia Restituta i wieloma innymi odznaczeniami. Był też (zakładam, że po wyjeździe z Pelplina) pracownikiem naukowym biblioteki PAN w Gdańsku. Zmarł nagle 22 marca 1963 r.
(za: "Collegium Marianum 1836 - 2011. Na 175. rocznicę")
Dodam jeszcze, że Florian Smykal był absolwentem Wydziału Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie (dyplom oficera sztabu generalnego). Odznaczony został Krzyżami: Virtuti Militari, Polonia Restituta i wieloma innymi odznaczeniami. Był też (zakładam, że po wyjeździe z Pelplina) pracownikiem naukowym biblioteki PAN w Gdańsku. Zmarł nagle 22 marca 1963 r.
(za: "Collegium Marianum 1836 - 2011. Na 175. rocznicę")
"Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba"
-
- Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 681
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 23:08
- Znajomość języków obcych: rosyjski i niemnożko niemiecki
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 163 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
W wyniku dalszej penetracji dokumentów i fotografii, które pozostały po ś.p. teściowej, natknąłem się na kilka zdjęć, niestety mniej lub bardziej zniszczonych. Na pierwszej fotografii wraz ze swoją nowo poślubioną żoną stoi brat teściowej Konstanty Kreft, który po wojnie pozostał w Anglii. Po kilku listach i fotografii, którą wysłał do matki, słuch o nim zaginął. Na odwrocie zdjęcia napisał:"Pamiątka z ślubu dla mojej Matki. Kost and Franciss".
Na drugiej fotografii znajduje się grupa pielgrzymów z Pelplina na tle Jasnej Góry. Przewodnikiem był ksiądz Jerzy Kryger, ówczesny wikariusz parafii Bożego Ciała. (lata 60 ubiegłego wieku). Udzielał on mnie i mojej żonie ślubu ( 23.10.1971) . Obecnie jest proboszczem w Rajkowach.
Na trzeciej, najbardziej zniszczone fotografii na tle budynku gospodarczego na zapleczu domu przy ul. Kościuszki 14 stoją dwie staruszki> Ta po prawej to mama mojej teściowej- Zofia Kreft, natomiast po lewej to sąsiadka , Pani Glich. Fotografie wykonano pod koniec lat 50-tych podczas pracy (pranie).
Na drugiej fotografii znajduje się grupa pielgrzymów z Pelplina na tle Jasnej Góry. Przewodnikiem był ksiądz Jerzy Kryger, ówczesny wikariusz parafii Bożego Ciała. (lata 60 ubiegłego wieku). Udzielał on mnie i mojej żonie ślubu ( 23.10.1971) . Obecnie jest proboszczem w Rajkowach.
Na trzeciej, najbardziej zniszczone fotografii na tle budynku gospodarczego na zapleczu domu przy ul. Kościuszki 14 stoją dwie staruszki> Ta po prawej to mama mojej teściowej- Zofia Kreft, natomiast po lewej to sąsiadka , Pani Glich. Fotografie wykonano pod koniec lat 50-tych podczas pracy (pranie).
- Załączniki
-
- 0000001-367.JPG (256.68 KiB) Przejrzano 4305 razy
- 0000001-367.JPG (256.68 KiB) Przejrzano 4305 razy
-
- 0000001-376.JPG (619.03 KiB) Przejrzano 4305 razy
- 0000001-376.JPG (619.03 KiB) Przejrzano 4305 razy
-
- 0000001-378.JPG (499.26 KiB) Przejrzano 4305 razy
- 0000001-378.JPG (499.26 KiB) Przejrzano 4305 razy
-
- Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 681
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 23:08
- Znajomość języków obcych: rosyjski i niemnożko niemiecki
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 163 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Chciałbym w nawiązaniu do ostatniego zdjęcia z poprzedniego postu ( dwie staruszki w fartuchach) dodać kilka zdań moich wspomnień dotyczących "procedury" prania. Mieszkając przez prawie 2 lata w Pelplinie (wraz z teściową, żoną i małą córką), wielokrotnie doświadczyłem, co to znaczy "robić pranie".
Do tego celu służyła pralnia w oddzielnym pomieszczeniu, które trzeba było sobie zarezerwować. Dzień wcześniej ( po południu ) do dużej blaszanej balii nosiłem wodę z rzeki (Wierzycy - ok. 100 m), natomiast do kotłów, w których gotowano bieliznę woda musiała być z pompy, która znajdowała się po drugiej stronie ulicy. Na podwórzu również czynna była pompa , lecz nikt z mieszkańców domu do prania jej nie używał, gdyż zdaniem teściowej "miała za dużo żelaza". Jakaż była więc ulga, gdy w roku 1974 otrzymaliśmy przydział na mieszkanie w Tczewie ( jako pracownicy FPS Polmo), gdzie woda była po prostu w kranie. Takie to Mocium Panie były czasy.
Na widokówce z początku lat 70 na tle ówczesnej szkoły podstawowej ( obecne Liceum Ogólnokształcące ) na chodniku widoczna jest taka sama pompa, jak na podwórzu domu, w którym jakiś czas mieszkałem. Widocznie czerpali z niej wodę okoliczni mieszkańcy ul. Sambora. Dziś już jej nie ma, jak i wiele innych. Zostały zastąpione wodociągiem miejskim .
Do tego celu służyła pralnia w oddzielnym pomieszczeniu, które trzeba było sobie zarezerwować. Dzień wcześniej ( po południu ) do dużej blaszanej balii nosiłem wodę z rzeki (Wierzycy - ok. 100 m), natomiast do kotłów, w których gotowano bieliznę woda musiała być z pompy, która znajdowała się po drugiej stronie ulicy. Na podwórzu również czynna była pompa , lecz nikt z mieszkańców domu do prania jej nie używał, gdyż zdaniem teściowej "miała za dużo żelaza". Jakaż była więc ulga, gdy w roku 1974 otrzymaliśmy przydział na mieszkanie w Tczewie ( jako pracownicy FPS Polmo), gdzie woda była po prostu w kranie. Takie to Mocium Panie były czasy.
Na widokówce z początku lat 70 na tle ówczesnej szkoły podstawowej ( obecne Liceum Ogólnokształcące ) na chodniku widoczna jest taka sama pompa, jak na podwórzu domu, w którym jakiś czas mieszkałem. Widocznie czerpali z niej wodę okoliczni mieszkańcy ul. Sambora. Dziś już jej nie ma, jak i wiele innych. Zostały zastąpione wodociągiem miejskim .
- Załączniki
-
- 0000001-374.JPG (422.62 KiB) Przejrzano 4291 razy
- 0000001-374.JPG (422.62 KiB) Przejrzano 4291 razy
-
- Obywatel
- Reakcje:
- Posty: 681
- Rejestracja: 30 sty 2011, o 23:08
- Znajomość języków obcych: rosyjski i niemnożko niemiecki
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 163 razy
- Kontakt:
Re: W powojennym Pelplinie
Skończył się okres , w którym w parafiach odbywały się uroczystości przyjęcia dzieci do I Komunii Św. W swoich rodzinnych pamiątkach odnalazłem fotografię z roku 1955, na której uwieczniono dziewczynki z parafii Bożego Ciała w Pelplinie. Proboszczem był ks. Sychta, wikariuszem ks. Lewandowski. W drugim rzędzie trzecia od prawej - siostra mojej żony Janina. Tamte dziewczynki to obecnie 70 letnie babcie ( nie wypominając ich wieku).
- Załączniki
-
- 0000001-441.JPG (675.23 KiB) Przejrzano 4267 razy
- 0000001-441.JPG (675.23 KiB) Przejrzano 4267 razy