Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

Awatar użytkownika

Kristoph
Obywatel
Obywatel
Reakcje:
Posty: 508
Rejestracja: 22 gru 2011, o 16:20
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 29 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#231

Post autor: Kristoph »

LukaszB pisze: Tego się domyślam, ale co samochód może zrobić kratownicy ??
Może. Żeby wyciągnąć resztki karoserii rozbitego samochodu - nie raz trzeba troszkę porozcinać przęsła
- kończy się też nieraz tym, że trzeba spawać przęsła i dosztukowywać kawałkami blach.
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#232

Post autor: LukaszB »

LukaszB pisze:Most znowu przemówił :tczew
Wielkie dzięki dla Roberta, Mirasa, Lichego, Andrzeja, Piotra :hi
Sprawa z banerem nabiera rozpędu. Dzisiaj w południe miałem spotkanie na komendzie, które była naprawdę miłe. Przyznałem się do wykroczenia zawieszenia baneru, ale nie przyjąłem grzywny. Sprawa zostaje skierowana do sądu, który rozstrzygnie wagę zarzutu. Przecież wszyscy wiemy, że nie chodzi o zawieszenie baneru tylko o jego treść. ::dawnytczew
Załączniki
skanowanie0001.jpg
skanowanie0001.jpg (345.46 KiB) Przejrzano 1055 razy
skanowanie0001.jpg
skanowanie0001.jpg (345.46 KiB) Przejrzano 1055 razy
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#233

Post autor: LukaszB »

Wokół mostu znowu polityczne tańce. Wicestarosta, który forsuje jego przebudowę we współczesnej formie teraz w programie ma jego ... odbudowę. Robił to zresztą cztery lata temu:
11.jpg
11.jpg (547.59 KiB) Przejrzano 1024 razy
11.jpg
11.jpg (547.59 KiB) Przejrzano 1024 razy
Dedykuje mu pierwsze zwrotki wiersza Tuwima "Chrystus miasta":

Tańczyli na moście,
Tańczyli noc całą.

Zbiry, katy, wyrzutki,
Wisielce, prostytutki,
Syfilitycy, nozownicy,
Łotry, złodzieje, chlacze wódki.

Tańczyli na moście,
Tańczyli do rana.

Żebracy, ladacznice,
Wariaci, chytre szpicle,
Tańczyły tan ulice,
Latarnie, szubienice,
Hycle.

Tańczyli na moście
Dostojni goście:
Psubraty:

Starcy rozpustni, stręczyciele,
Wstydliwi samogwałciciele,
Wzięli się za ręce,
Przytupywali,
Grały harmonie, harmoniki,
Do świtu grali,
Tańczyli swój taniec dziki:
Dalej, Dalej!
Żarli. Pili. Tańczyli.
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

Michał
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 395
Rejestracja: 4 lut 2011, o 15:33
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 19 razy
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#234

Post autor: Michał »

Widzisz, ty nie zrozumiałeś po prostu idei. :lol:

Otóż odbudowana ma być wersja mostu z 1940 roku.
A jedynie otwierając się na tak mocno artykułowane zapotrzebowanie społeczne, do tegoż mostu A. D. 1940 dobudowane zostanie dojście z obu brzegów.

I naprawdę nie widzę powodów by marudzić, bo przecież mogła paść propozycja odbudowy tegoż mostu w wersji A.D. 1947...
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#235

Post autor: LukaszB »

Michał pisze:Widzisz, ty nie zrozumiałeś po prostu idei. :lol:

Otóż odbudowana ma być wersja mostu z 1940 roku.
A jedynie otwierając się na tak mocno artykułowane zapotrzebowanie społeczne, do tegoż mostu A. D. 1940 dobudowane zostanie dojście z obu brzegów.

I naprawdę nie widzę powodów by marudzić, bo przecież mogła paść propozycja odbudowy tegoż mostu w wersji A.D. 1947...
Coś w tym jest :facepalm
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#236

Post autor: LukaszB »

Nikt oczywiście nie zwraca uwagi na rzecz najbardziej istotną czyli publikację o moście w prestiżowym NG. Cały problem z artykułem sprowadza się do daty jego ukazania się. Most przed wyborami jest tematem wysoce drażliwym, co widać po komentarzach. Sam musiałem ratować przed "wstydem" swoje nazwisko 8-) Cała sytuacja ma drugie, nieśmieszne dno. Rozmawiałem dzisiaj o tym z Krzysztofem. Pojawiły się komentarze jednej osoby, wydaje mi się również zaangażowanej w sprawy mostu, która skupiła się na sugestii jakoby nieprzychylne Krzysztofowi komentarze wyszły spod ręki SKOM. Pomijam kwestię, że niejaki M. Pontus, stwierdził że SKOM nic nie zrobił a inni byli pierwsi ;) ale niedobrze się dzieje jeżeli ktoś próbuje rozbić środowisko propagatorów wiernej odbudowy. Na szczęście marne są nadzieje zleceniodawców tego pana :tczew
PS. Aż strach pracować teraz nad innymi inicjatywami promującymi most http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 264#p53264 :lol:
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

Michał
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 395
Rejestracja: 4 lut 2011, o 15:33
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 19 razy
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#237

Post autor: Michał »

A tutaj to poruszasz dwie rzeczy.

Primo niestety widać "onetowy" poziom dyskusji znacznej ilości osób udzielających się w lokalnym necie. I jak sądzę, statystycznie to sie równo rozkłada po zwolennikach i przeciwnikach historycznej odbudowy mostu. Ale ja zawsze się pocieszam, że jednak komentujący to głośna, ale promilowa mniejszość odbiorców tego typu przekazów jak ten news na tcz.pl. o samym artykule w "NG" nie wspominając. Choć obawiam się, że sporo z tych "anonimów" to mogą być kandydaci na przyszłych włodarzy miasta i powiatu...

Zaś secundo, to powtórzę starą swoją śpiewkę i wejdę nieco w dyskusję. SKOM nie jest dla mnie udaną inicjatywą. Nie ujmując zaangażowanym tam osobom ani włożonej pracy, ani ciekawych i wartościowych inicjatyw, to niestety nie potrafiono skutecznie zagospodarować mocnej sympatii tczewian dla sprawy mostu. Już pomijam sprawę tego, że w mojej ocenie decyzje władz powiatu były w dużej mierze "samospełniającym się proroctwem" bo zostały one zepchnięte do roli wroga na długo przed podjęciem przez nie wiążących decyzji. Ale okej, zawsze można powiedzieć, że to kwestia wyczucia prawdziwych intencji itp. itd.

Gorsza, dla mnie jako społecznika i historyka, była polityka (chyba nieumyślna, ale jednak) zawłaszczenia sprawy mostu przez SKOM. Nie dziw się, że każdy głos gardłujący za historyczną odbudową mostu i atakujący za decyzje w tej sprawie władze powiatu, jest dziś kojarzony właśnie z komitetem.

Ja sam pamiętam reakcję, tu na tym forum, na stanowisko ZKP w tej sprawie, które podjęliśmy w ubiegłym roku na zebraniu wyborczym oddziału. Naprawdę sporo dobrej woli trzeba było by nie odebrać tego jako irytacji, że ktoś śmie obok SKOM-u działać w sprawie mostu. Ale to taki mały kwiatek.

Istotniejsze, że wojując o ta historyczną odbudowę w mocny niebyt puszczono działania sporej grupy ludzi, którzy o zachowanie mostu walczyli przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Dziś jest fajnie pośmiać się ze starych ulotek starosty Wiórka, ale koło przełomu wieków całkiem poważnie przecież mówiono o zamknięciu mostu na 4 spusty (i niech zje go rdza) i skupieniu się na remoncie mostu knybawskiego. To, że most (jedyny na całej Wiśle) trafił sie pod zarząd powiatowi to przecież nie przypadek. Dla bardziej lokalnych dróg robiono przekwalifikowania na wojewódzkie i krajowe, jak była taka polityczna chęć. A tu była jedynie niechęć praktycznie wszystkich decyzyjnych...

Mimo wszystko to właśnie ten zły powiat zaczął łatać wieloletnie zaniedbania poprzedniego właściciela i abstrahując od sporów o charakter remontu, fakt faktem, że wieżyczki już się nie sypią, a zabytkowa część ma szanse być zabezpieczona przed dalszą dewastacją. Konkretni, żyjący i działający do dziś ludzie sprowadzali do tego mostu naukowców, polityków i drogowców, przypominali o nim na naukowych forach, a nawet podejmowali czasem wręcz desperackie, próby łatania jego fizycznej egzystencji. Jestem na tyle stary, że naprawdę doceniam to, że most trafił na miejskie sztandary i jest dziś symbolem miasta, bo jeszcze z piętnaście lat temu to było nie do pomyślenia (i Tczew wiatrakiem stał). Też nie bez powodu ten most nazywamy "lisewskim", bo przecież przez dekady Tczew, jako miasto i społeczność, się do posiadania tegoż mostu niezwykle słabo poczuwał.

Ergo ja bym może nie powiedział, że komitet niczego nie zrobił, bo jednak przez ostatnie dwa lata był niezwykle aktywny i sprawę mostu mocno nagłaśniał. Nie mniej historia jest taka, że to komitet powstał gdy pojawiła się, wypracowana jednak przez innych, możliwość sfinansowania remontu mostu, a nie na odwrót. Z perspektywy ludzi, którzy przez lata kombinowali jak załatać dziurawą jak sito jezdnię, czy zabezpieczyć kolejny zagrażający przechodniom element dokonania SKOm-u raczej zbyt imponujące nie są...

Z mojej perspektywy człowieka, który pamięta różnorakie dyskusje "okołorocznicowe" (z okazji 750-lecia miasta) i historię ostatecznego utożsamienia się miasta i jego mieszkańców z tym zabytkiem nawet medialno-społeczne osiągnięcia komitetu, choć są bardzo wartościowe, nie są żadną pionierską orką na ugorze. Raczej średnio udaną próbą zagospodarowania i popchnięcia w dobrym kierunku istniejącego już kapitału społecznego w tej sprawie. A ten kapitał się wykuwał, gdy debatowano i decydowano o zagospodarowaniu bulwaru nad Wisłą, organizowano kolejne sesje i medialne wydarzenia poświęcone historii mostu, czy pokazywano tczewianom w zmierzchłych czasach "przedfejsowych" jak inni ten most cenią (i tutaj np. kapitalną rolę odegrała budowa kopi berlińskiej makiety mostu, która dziś stoi w Fabryce Sztuk).

A przy wielu osiągnięciach SKOM ma niestety też grzechy, które mnie osobiście rażą (acz po prawdzie nigdy nie byłem zapraszany do jakiejś formalnej współpracy, wiec skłamałbym, jakbym napisał, że mnie odstręczyły od komitetu): Niezwykle agresywny język skierowany czasem z dużą dozą bezmyślności wobec osób, które po prostu miały inne zdanie w sprawie mostu, czy totalny brak zrozumienia dla osób mających od początku inny pomysł na rewitalizację mostu. A jak bez zrozumienia poglądów innych można ich przekonać do naszych? O robieniu prezentu staroście Wiórkowi atakami "na odlew" już pisałem w zeszłym roku.

Rozpisałem się bo temat ważki, więc reasumując. Oddając komitetowi co jego, prosiłbym o zrozumienie, że środowisko osób działających na rzecz mostu jest o wiele większe i nie zawsze pozytywnie ocenia to co (a nadewszystko jak) zostało przez SKOM zrobione.
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#238

Post autor: LukaszB »

Michale muszę wejść z Tobą w polemikę. Jeżeli według Ciebie SKOM nie jest udaną inicjatywą to zapytam, co należałoby spełnić aby w Twoich oczach być inicjatywą udaną? Wywalczyć odbudowę w wersji historycznej? Chciałbym zobaczyć organizację która to załatwi w rzeczywistości w jakiej działamy. Od początku wersja historyczna miała przeciwników wśród decydentów i konserwatora i żadne argumenty prawa do decyzji nie zmienią. Michale musisz przyjąć, że wielu miejscach się mylisz, bo rola SKOMu jest zupełnie inna niż przedstawiasz:

"zawłaszczenia sprawy mostu przez SKOM" - nic takiego nie miało miejsca, działamy po prostu najaktywniej/najbardziej widocznie w tej sprawie dlatego jesteśmy najbardziej rozpoznawalni. To naturalne, stało się tak bez naszych zabiegów.

"decyzje władz powiatu były w dużej mierze "samospełniającym się proroctwem" bo zostały one zepchnięte do roli wroga na długo przed podjęciem przez nie wiążących decyzji." - przepraszam ale czy twierdzisz, że to przez działalność SKOMu starostwo podjęło taką a nie inną decyzję? Kompletna bzdura, dopóki się dało to wielokrotnie rozmawialiśmy z każdym z członków zarządu. Dopiero kiedy podjęli decyzję zaczęliśmy głośno wskazywać na ich zakłamanie.

"na stanowisko ZKP w tej sprawie, które podjęliśmy w ubiegłym roku na zebraniu wyborczym oddziału. Naprawdę sporo dobrej woli trzeba było by nie odebrać tego jako irytacji" Dopisujesz intencje tam ich gdzie nie było. Michale czym dla was jest podjęcie stanowiska i jakie ma on znaczenie w kwestii odbudowy mostu? Dla mnie to był bardzo dobry krok, ale jednak zabrakło kolejnego.

"w mocny niebyt puszczono działania sporej grupy ludzi, którzy o zachowanie mostu walczyli przez ostatnie kilkadziesiąt lat." Tego to już zupełnie nie rozumiem. Jak mieliśmy ocenić kto co zrobił dla mostu? Jak ich zaprosić i uhonorować? To chyba nie jest zadanie SKOMu.

"Mimo wszystko to właśnie ten zły powiat zaczął łatać wieloletnie zaniedbania poprzedniego właściciela i abstrahując od sporów o charakter remontu, fakt faktem, że wieżyczki już się nie sypią, a zabytkowa część ma szanse być zabezpieczona przed dalszą dewastacją." Tutaj Ciebie rozczaruje. W drodze dostępu do informacji publicznej otrzymałem wszystkie wnioski dotyczące remontu/odbudowy mostu jakie składał powiat przez 15 lat. Jak myślisz ile ich dotyczyło odbudowy? Do ostatniego roku żaden. Zdarzyły się dwa - jeden o wsparcie remontu chodnika, drugie na remont jezdni. Powiedz mi jak można zdobyć pieniądze na odbudowę lub remont nie pisząc wniosków? Powiat w ciągu ostatnich dwóch lat nadrobił swoje własne zaniedbania.

"Konkretni, żyjący i działający do dziś ludzie sprowadzali do tego mostu naukowców, polityków i drogowców, przypominali o nim na naukowych forach, a nawet podejmowali czasem wręcz desperackie, próby łatania jego fizycznej egzystencji." Bardzo dobrze, tylko wszyscy oni mówili o ODBUDOWIE mostu. Po tej dobrej promocji zabytku i nagłośnieniu sprawy, co poskutkowało obietnicą ministra Nowaka, cała energia poszła w "przebudowę" mostu.

"Z perspektywy ludzi, którzy przez lata kombinowali jak załatać dziurawą jak sito jezdnię, czy zabezpieczyć kolejny zagrażający przechodniom element dokonania SKOm-u raczej zbyt imponujące nie są..." Tutaj pełna zgoda, tylko zauważ, że SKOM nie jest od łatania dziur, naprawy wieżyczek etc. (tym powinna zajmować się specjalna fundacja) ,ale powstał w jednym, konkretnym celu - odbudowy mostu w wersji historycznej. Jeżeli most odbudujemy to ten nowy-stary obiekt nie będzie miał dziur w jezdni itp.

"Z mojej perspektywy człowieka, który pamięta różnorakie dyskusje "okołorocznicowe" (z okazji 750-lecia miasta) i historię ostatecznego utożsamienia się miasta i jego mieszkańców z tym zabytkiem nawet medialno-społeczne osiągnięcia komitetu, choć są bardzo wartościowe, nie są żadną pionierską orką na ugorze." Tego nigdy nie twierdziliśmy, pojawiliśmy się w konkretnym momencie (kapitał społeczny już był) do konkretnego celu. Nie naszą rolą jest dziękowanie za działalność dla mostu, bo za to powinien podziękować jego zarządca.

"A przy wielu osiągnięciach SKOM ma niestety też grzechy, które mnie osobiście rażą: Niezwykle agresywny język skierowany czasem z dużą dozą bezmyślności wobec osób, które po prostu miały inne zdanie w sprawie mostu, czy totalny brak zrozumienia dla osób mających od początku inny pomysł na rewitalizację mostu." SKOM składa się/składał się z różnych osób i nie zawsze wypowiedzi trzymały poziom, który ja uważam za odpowiedni, natomiast ciężko jest dyskutować ze zwolennikami wersji "współczesnej" kiedy na nasze argumenty (atrakcja turystyczna) słyszymy magiczne słowo doktryna.

"Oddając komitetowi co jego, prosiłbym o zrozumienie, że środowisko osób działających na rzecz mostu jest o wiele większe i nie zawsze pozytywnie ocenia to co (a nadewszystko jak) zostało przez SKOM zrobione." Każdy ma prawo do swojej oceny naszej działalności, tylko że my działamy do załatwienia konkretnego celu i jakoś wielkiego wsparcia wśród osób działających na rzecz mostu nie mamy.

Podsumowując SKOM ma jedno wąskie zadanie doprowadzić do odbudowy mostu w wersji historycznej, a nie ogólną działalność mostową /promocja etc./. Tym zajmujemy się w innych inicjatywach prowadząc stronę internetową i profil fb naszego zabytku.
PS. Taka dyskusja jest nieporównywalnie lepsza niż te na tcz.pl ;)
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

Michał
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 395
Rejestracja: 4 lut 2011, o 15:33
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 19 razy
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#239

Post autor: Michał »

No widzisz, właśnie dlatego nie w pełni udaną, bo ja widzę już różnicę na poziomie celów. Sęk bowiem w tym, że dla mnie dla zinstytucjonalizowanej akcji społecznej jedynym celem nie może być cel materialny, jakim jest owa odbudowa historyczna. Tak jak bowiem sam piszesz, to nie jest banalna sprawa by taki cel zrealizować. Równie ważki jest bowiem efekt na poziomie społecznym: wywołanie jakiejś zmiany. Ot, choćby przekonanie nieprzekonanych, że historyczna wersja mostu jest wartością samą w sobie.

I przepraszam ja niestety tej zmiany jakoś nie widzę.

Iluż bowiem początkowych przeciwników takiej koncepcji przekonaliście? I nie mówię, że nie było tu działań, bo zbieranie podpisów było kapitalna akcją. Tylko jak ten potencjał został wykorzystany? I bynajmniej nie ubieram się w piórka kogoś kto "WIE" jak to można zrobić lepiej. Stwierdzam jedynie fakt, że poza medialno-polemiczną sferą trudno być usatysfakcjonowanym z innych skutków akcji "odbudujmy historyczny most". A chyba celem akcji nie było jedynie zbudowania poczucia "moralnej słuszności" jej uczestników?


Co do zawłaszczania, to ja sie z Tobą zgadzam, że "jest życie" poza SKOM-em. Stwierdzam jedynie fakt (łatwo weryfikowalny - vide wszelakie mostowe polemiki w necie), że dziś każdy zwolennik takiej koncepcji mostu z góry jest kojarzony z komitetem i ogromne zdziwienie budzi ktoś taki jak ja, który zwolennikiem jest, a komitetu żarliwie nie popiera. :-)


W temacie samospełniającego się proroctwa - Łukaszu daleko nie szukając, bo wystarczy poszperać tu na forum, kiedy ja już wyrażałem obiekcje z powodu nieprzemyślanych ataków na starostów, a kiedy podejmowane były wiążące decyzje. O takich kuriozach jak atakowanie starosty Puczyńskiego za wydumane w dużej mierze przez samych komentatorów stwierdzenia w tej sprawie już nie wspomnę. Zatem bez urazy zostanę tutaj przy swojej opinii.

Natomiast rzecz jasna nie twierdzę, że to przez owe ataki została podjęta taka, czy inna decyzja. Jednak bez wątpienia spowodowały one ogromne zamknięcie się na merytoryczną dyskusję. I jak to w takiej sytuacji bywa obie strony nabywają niezłomnej pewności, że moralna słuszność jest jedynie po ich stronie, a ci drudzy to tacy i owacy kierujący się najniższymi instynktami. Logika konfliktu jest bezwzględna, a w moim odczuciu konflikt ten wybuchł o wiele, wiele za wcześnie.


Co do remontów to nie doczytałeś co napisałem. :-) W niczym mnie nie rozczarowujesz, bo chyba wyraźnie podkreśliłem jaki był w poprzednim okresie stosunek różnorakich decydentów do naszego mostu. Nie mniej chyba nie zaprzeczysz, że dziś wieżyczki są wyremontowane? A cały wielki projekt generalnego remontu powstał z inicjatywy starostwa? Faktem też jest to, że jakoś przez długi okres przejezdność tego mostu utrzymywano, choć ruina to była straszna od dobrych dwóch dekad.


Ja nie muszę też sięgać do dokumentów, bo sam byłem świadkiem burzliwych zebrań, na których zdenerwowani ludzi w mało cenzuralnych słowach informowali powiatowych urzędników od dróg gdzie mają ten most i problemy komunikacyjne mieszkańców Lisewa, gdy ich drogą powiatową nie da się dojechać do domu bez uszkodzenia auta. Powtórzę przez lata nie było klimatu dla tczewskiego mostu i bezczynność kolejnych odpowiedzialnych za ta sprawę była w dużej mierze wypadkową tej sytuacji.


Nigdzie nie pisałem, że SKOM jest od remontów bieżących. Stwierdziłem jedynie fakt, że jest całkiem spore grono ludzi, które w różnych okresach, w różny sposób w ochronę, czy szerzej sprawę mostu się zaangażowali. Czyli znów, że "jest życie" po za komitetem. I nie każę wam im dziękować. Stwierdzam jedynie, że nie potrafiono ich zaangażować w działania na rzecz historycznej odbudowy i miast szerokiego frontu ostał się ino, w dużej mierze "wirtualny" komitet, utożsamiany przez wielu personalnie jedynie z Tobą. I to bynajmniej też nie jest jakiś zarzut. Tak jest i z czegoś to wynika.

O języku wypowiedzi powiem wprost. Śledzę całą sprawę od początku i wiele wypowiedzi ze strony "obrońców mostu" nijak się nie bronią. Dla mnie cel środków nie uświęca.

A poziom dyskusji to zawsze wypadkowa poziomu argumentów i emocji. :-)
Awatar użytkownika

LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

#240

Post autor: LukaszB »

Był pomysł stworzenia Fundacji Odbudowy Mostu Tczewskiego lub Fundacji Mostu Tczewskiego (my nie byliśmy jego autorem, zostaliśmy zaproszeniu do rozmów) ale stwierdziliśmy, że dopóki nie będzie pewności co do kształtu odbudowy, na razie trzeba wstrzymać się z tym pomysłem lub - broń Boże - zbierać fundusze na odbudowę.

Michale bardzo się cieszę, że wieżyczki zostały wyremontowane, ale ich fatalny stan był spowodowany wieloletnimi zaniedbaniami. Ktoś za nie odpowiada...

Co do decyzji starostwa i naszej działalności, która spowodowała "zamknięcie się na argumenty" to powiem tylko o pierwszym (dosłownie) spotkaniu z wicestarostą Wiórkiem, podczas którego powiedział on, że z "wiernej odbudowy nie będą zadowoleni fotografowie bo ta sama kratownica przez cały most będzie nudna"....
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
ODPOWIEDZ