Nowe ulice

[LukaszB]

Ja tam będę w niedzielę o 12

[Michał]

Łukaszu, nie ma co udawać, że pada deszcz, jak ktoś ci pluje w twarz.

Jak ktoś nie potrafi kulturalnie zapytać, nie ma powodu by mu w jakikolwiek sposób odpowiadać.

Zaś co do ewentualnych komplikacji w wymowie:

Odmiana nazwisk obcojęzycznych jest w każdym słowniku języka polskiego. W tym konkretnie niemieckich zakończonych na "-e", zazwyczaj z podaniem przykładu mało znanego nazwiska Goethe. Jak jakikolwiek urzędnik będzie miał z tym problem, to Zielu będzie miał newsa o żenujących brakach w wiedzy takowego na poziomie szkoły podstawowej.

Są liczne miasta, gdzie znajdują się ulice takich znanych osób jak Jan Baudouin de Courtenay czy Stanisława Dubois, których mieszkańcy i urzędnicy nie mają najmniejszego problemu z prawidłową wymową, choć nazwiska te są o całą skalę trudniejsze do wymowy i odmiany niż nasz Willy.

Rzecz jasna jest to kwestia edukacji, ale chyba właśnie po to honorujemy kogoś nazwą ulicy, by takie Waldemary nie tylko dowiedziały się, że ktoś taki istniał, ale także nauczyły się prawidłowo wymawiać ich nazwisko.

Niestety czytając ten list widać, że ów Waldemar generalnie ma problemy z używaniem mowy ojczystej i nawet w wulgaryzmach robi błędy, więc proponował bym oszczędzenia mu dalszego wstydu i w milczeniu dania mu czasu na nadrobienie braków edukacyjnych...

[LukaszB]

Michale nie zrozumiałeś ironii i użyłeś porównania zupełnie nie na miejscu. Ja skorzystam z zaproszenia i mam nadzieję spotkać się z mieszkańcami.

[Michał]

Teraz to nie zrozumiałem.

Przecież ja nic nie napisałem o spotykaniu się z mieszkańcami, wręcz przeciwnie. Edukować jak najbardziej trzeba.

Ale publikowanie, nawet ocenzurowanych, chamskich mejli z pseudopytaniami (bo przecież tam nie ma żadnego pytania a jedynie stek wyzwisk) to według mnie zbytek łaski dla autora takowych. Tudzież właśnie udawanie, że leje, gdy na nas plują. Nawet jak ironicznie to komentujemy (acz wybacz, w pytaniu o podanie poprawnej odmiany ja ironii jakoś nie zauważyłem)...

[be-good]

Jak ktoś nie potrafi kulturalnie zapytać, nie ma powodu by mu w jakikolwiek sposób odpowiadać.

Podpisuję się obiema rękoma i w mało naukowy, ludyczny sposób przywołam dwa popularne powiedzenia:

"Gadaj z głupim, to cię o*ra" +
"Nie rusz g*wna, bo śmierdzi"

Tam nie ma śladu chęci do rozmowy z użyciem cywilizowanych argumentów, czy konsensusu. Po co "kopać się z koniem"?

Edytując: Byłeś (byliśmy) wnioskodawcą a nie decydentem. Z Twoich zeznań - znasz się na boksie ; czy naprawdę warto się z nawiedzonymi nap*******ć

[zet48]

Wdawanie się w dyskusję z takim człowiekiem może przynieść nam więcej złego niż dobrego, a chyba na "złym" rozgłosie nam nie zależy.

[LukaszB]

Napisał do mnie lider (samozwańczy?) mieszkańców ulicy Muscatego, jeden z sygnatariuszy sławetnego pisma do prezydenta. Jest jak najbardziej stroną "sporu". Poziom tej wiadomości pokazuje, ze problem nie polega tak naprawdę na "Niemcu i masonie" i prawidłowej odmianie jego nazwiska, tylko na mentalności osób, które najgłośniej w tej sprawie krzyczą. Mentalność, która jest dla mnie nie do zaakceptowania i nie powinna pojawiać się w debacie publicznej. Michale to tak jak z pewną panią, która miała problem z żydowskim pochodzeniem Eisenstaedta i dała temu wyraz na konferencji mu poświęconej. To, że jej wysłuchaliście i nie wyprosiliście za drzwi lepiej pasuje do "plucia w twarz i udawaniu ze deszcz pada".
BG nikt o nie myśli. Pojawię się o 12 na ulicy z wydrukowanymi informatorami dotyczącymi Muscatego, zapukam do wszystkich drzwi i wręczę każdemu z mieszkańców. Oczywiście bez prasy, zdjęć i kamer.
PS. Nie byłem mocny z polskiego więc proszę o pomoc
Mianownik: Willy Muscate
Dopelniacz (kogo? czego?): Willego (Willy'ego) Muscatego
Celownik (komu? czemu?): Willemu (Willy'emu) Muscatemu
Biernik (kogo? co?): Lubię Willego (Willy'ego) Muscatego
Narzednik (z kim? z czym?): Willym Muscatym
Miejscownik (o kim? o czym?): Willym Muscatym
Wołacz: Willy Muscate!

[be-good]

PS. Nie byłem mocny z polskiego więc proszę o pomoc
Mianownik: Willy Muscate
Dopelniacz (kogo? czego?): Willego (Willy'ego) Muscatego
Celownik (komu? czemu?): Willemu (Willy'emu) Muscatemu
Biernik (kogo? co?): Lubię Willego (Willy'ego) Muscatego
Narzednik (z kim? z czym?): Willym Muscatym
Miejscownik (o kim? o czym?): Willym Muscatym
Wołacz: Willy Muscate!

@Michał przywołał śliczną analogię z częściej używanym i częściej odmienianym nazwiskiem Goethe. Odmieniasz tak samo...

http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 733#p39733" onclick="window.open(this.href);return false;

[Jadzia]

PS. Nie byłem mocny z polskiego więc proszę o pomoc
Mianownik: Willy Muscate
Dopelniacz (kogo? czego?): Willego (Willy'ego) Muscatego
Celownik (komu? czemu?): Willemu (Willy'emu) Muscatemu
Biernik (kogo? co?): Lubię Willego (Willy'ego) Muscatego
Narzednik (z kim? z czym?): Willym Muscatym
Miejscownik (o kim? o czym?): Willym Muscatym
Wołacz: Willy Muscate!

Daj se luz - odmiana już jest ustalona
Patrzaj np. tu: http://www.bip.tczew.pl/files/sites/305 ... 102013.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;

http://tczew.naszemiasto.pl/artykul/198 ... ,id,t.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Gdzieś jest info traktujące o odmianie - nie mogę znaleźć Jednak zapewniam, że ulica jest Muscatego (Willego)

[LukaszB]