Dawny Tczew ... Starozakonny Szmul Abraham okiwał Pinszkego a bezdomna Polarkówna - bufetową Fenskówną
Pani fotograf Stefańskiej z Kościuszki 3 buchnęli zdjęcia z gabloty; ciekawe, czy spora nagroda trafiła do jakiegoś obywatela?
Zwróćcie uwagę na zaznaczenie w poniższej notatce - sędzia doktor Klimaszewski rozpoznaje i zatrzymuje zbiegłą przestępczynię w cukierni Zucha w Tczewie:
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nieco ponad pięć lat później Zuch - właściciel wymienionej tu cukierni, brał czynny udział w innym aresztowaniu
- zamordowanego niedługo później przez Niemców burmistrza Tczewa - Jagalskiego :
Źródło: Tekst P.Zielińskiego http://gazetylokalne.pl/a/ostatnie-dni- ... iego/printJan Kurowski... wspomina w swoim zeznaniu z 5 lipca 1968 r.:
...Powiedziałem Jagalskiemu, że ludzie opowiadają o egzekucjach na terenie koszar. On odparł, że mimo wszystko i tak zgłosi się u burmistrza. Niedaleko nas stał członek SA Krohn, który był z zawodu rzeźnikiem oraz Niemiec o nazwisku Zuch, właściciel piekarni w Tczewie. Ten ostatni jak zauważył Jagalskiego podskoczył do niego i zaczął go uderzać pięścią z całej siły w twarz, przy czym wzywał Policję i Gestapo wołając głośno „Schupo hier ist Jagalski”. W wyniku tych krzyków aresztowano Jagalskiego i zabrano do więzienia na terenie koszar”.