Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

Regulamin forum
1. Treści i załączniki umieszczane w postach mogą być użyte w działalności Dawnego Tczewa przy zachowaniu dbałości o dane wrażliwe.
Awatar użytkownika

Chris
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 334
Rejestracja: 17 lip 2012, o 10:51
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 2 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#11

Post autor: Chris »

O ile stara tablica naprawde pochodzi z grobowca rodziny Heine i posiada po "wlasciwej" stronie oryginalne napisy to powinna byc wmurowana w lapidarium.
Ironia losu, obrabowanie cmentarza ewangelickiego moglo przyczynic sie do zachowania najwiekszego zabytku.
Awatar użytkownika

zet48
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4415
Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 22 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#12

Post autor: zet48 »

Oj to nasze Lapidarium będzie bardzo duże :)
Tak serio to jakie są szanse na wymianę tablicy? Czy będzie to inicjatywa społeczna czy na "prośbę" całość wykona miasto?
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
Awatar użytkownika

tomek15
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 332
Rejestracja: 7 lip 2011, o 18:08
Lokalizacja: Niemcy
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#13

Post autor: tomek15 »

mysle, e faktycznie moze lepiej ja wymienic na nowa a stara obecna o ile faktycznie ma napisy na odwrocie postawic jak kamien gryniczny na terenie Muzeum Wisly. Niewatpliwie bylby to dowod na forme dzialan jakimi kierowaly sie wladze komunistyczne nowo odradzajacego sie Panstwa Polskiego. Lapidarium ukaze zaledwie jedna strone kamienia natomiast na terenie muzeum mozna by obejzec dwie strony z oboma napisami.
Biorac jednak poduwage, ze to jest czarny granit i duza tablica do tego biorac pod uwage faktor finansowy to mozna dac tablice wyszlifowac i nanowo umiescic napisy juz w poleprzonej i bezblednej formie.
Awatar użytkownika

Chris
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 334
Rejestracja: 17 lip 2012, o 10:51
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 2 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#14

Post autor: Chris »

tomek15 pisze: Lapidarium ukaze zaledwie jedna strone kamienia natomiast na terenie muzeum mozna by obejzec dwie strony z oboma napisami.
Mur lapidaryjny można zbudować w taki sposób że będą widoczne obie strony tablicy.
Mimo takiej możliwości, po umieszczeniu nowej z poprawioną treścią nie widzę sensu eksponowania rewersu starej.
tomek15 pisze:niewatpliwie bylby to dowod na forme dzialan jakimi kierowaly sie wladze komunistyczne nowo odradzajacego sie Panstwa Polskiego
Nawiasem mówiąc, forma działań ówczesnej władzy, o której wspominasz, wynikała głównie z biedy i deficytu materiałów. Mimo całkowitego braku poszanowania dla kultury niemieckiej, przez który ucierpiała substancja zabytkowa miasta, nie sądzę żeby wśród ówczesnych mieszkańców, rodzin ofiar, w świetle zbrodni popełnionych przez Niemców przez ostatnie 6 lat, zdjęcie i przetworzenie jednego nagrobka budziło jakiekolwiek kontrowersje. Dodatkowo należało jakoś scementować nowe społeczeństwo, a nic nie pomaga tak jak wspólna martyrologia.
tomek15 pisze: Biorac jednak poduwage, ze to jest czarny granit i duza tablica do tego biorac pod uwage faktor finansowy to mozna dac tablice wyszlifowac i nanowo umiescic napisy juz w poleprzonej i bezblednej formie.
Nie sądzę żeby jedna tablica za "parę koła" zrobiła różnicę dla budżetu miasta które wyda w tym roku przeszło 180 milionów PLN.
Awatar użytkownika

tomek15
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 332
Rejestracja: 7 lip 2011, o 18:08
Lokalizacja: Niemcy
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#15

Post autor: tomek15 »

Z cierpieniem ktore przyniesli z soba Niemcy masz racje jednak gdyby spojzec obiektywnie znalezlibysmy rowniez w przedwojennym dzialaniu i naszych wladz Polskich szereg niewlasciwych zachowan. Pomijajac juz walory polityczne poruszonego przez Ciebie watku to musisz wiedziec , ze nietylko w Tczewie ale i na terenie calego powiatu doszlo do szeregu aresztowan Niemcow po ktorych zaginol slad. Niektorych udalo sie wylowic zabitych z nurtu Wisly innych natomiast zostali zabici w trakcie ewakuacji w glab Polski.
No ale mysle ze niebedziemy rozwijac tego tematu bo obie strony narobily spoleczenstwu wiele krzywdy. Ale masz racje NIemcy okazali sie brutalniejsi i bardziej zadni krwi.

Wracajac jednak do tematu i twoich slow:

"Nawiasem mówiąc, forma działań ówczesnej władzy, o której wspominasz, wynikała głównie z biedy i deficytu materiałów. "

I tu mysle, ze masz CALKOWITA racje :ok .... i wlasnie dlatego zaraz po odslonieciu tablicy pamiatkowej upamietniajacej mord na "swinskim rynku" skradziono granitowe slupy ktore staly jako ozdoba wokol tablicy.
....no chyba, ze to ktorys z Niemcow ukradl slupy aby ozdobic wlasny obozowy ogrodek.
:friends
Awatar użytkownika

zet48
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4415
Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 22 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#16

Post autor: zet48 »

Mam pytanie ...wiadomo jak nazywały się osoby które zdołały uciec? Na liście gestapo było 17 nazwisk, bestialsko rozstrzelano 13 niewinnych - czterem udało się uciec.
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
Awatar użytkownika

zielu
Moderator
Moderator
Rajca
Rajca
Reakcje:
Posty: 2405
Rejestracja: 31 sty 2011, o 22:12
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 168 razy
Otrzymał podziękowań: 208 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#17

Post autor: zielu »

zet48 pisze:Mam pytanie ...wiadomo jak nazywały się osoby które zdołały uciec? Na liście gestapo było 17 nazwisk, bestialsko rozstrzelano 13 niewinnych - czterem udało się uciec.
O jakiej liście nazwisk i ucieczkach mówisz? :scratch
"Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba"
Awatar użytkownika

Ramses74
Ambasador
Ambasador
Obywatel
Obywatel
Reakcje:
Posty: 829
Rejestracja: 26 lut 2011, o 13:56
Lokalizacja: Tczew/Marl
Podziękował;: 5 razy
Otrzymał podziękowań: 41 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#18

Post autor: Ramses74 »

zet48 pisze:Mam pytanie ...wiadomo jak nazywały się osoby które zdołały uciec? Na liście gestapo było 17 nazwisk, bestialsko rozstrzelano 13 niewinnych - czterem udało się uciec.
Według moich informacji,aresztowanych i skazanych na śmierć zostało tylko 13 osób i nikt z nich nie uciekł,wszyscy zostali zabici.
Skąd masz takie informacje/listę ??

D.W. :)
Prawo dżungli,najsilniejszy i najszybszy wygrywa.
Awatar użytkownika

zet48
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4415
Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 22 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#19

Post autor: zet48 »

Informacje pochodzą z wycinka z gazety (niestety nie wiem jakiej) wklejonego do jednej z kronik zdigitalizowanej na stronie MBP.
Pod artykułem "W rocznice egzekucji na placu Niezłomnych" możemy zobaczyć jak kiedyś wyglądała tablica.
Tekst jest trochę nieczytelny więc pozwoliłem sobie przepisać go na nowo.

Mija 26 lat od krwawej tragedii, jaka rozegrała się w śródmieściu Tczewa, w zimowe popołudnie 23 stycznia 1940 roku. Od kul i kolb karabinowych hitlerowskiego plutonu egzekucyjnego zginęło tego dnia 13 niewinnych Polaków.
Był to już piąty miesiąc nieustannego terroru niemieckiego trwającego na ziemi kociewskiej od pierwszych dni wrześniowych 1939 roku. Bilans krwawej rozprawy z Polakami, w której główny udział mieli miejscowi volksdeutsche, już wówczas był przerażający: 1000 pomordowanych spoczywało w lasach Szpęgawskich, 6300(?) legło na placu ćwiczeń w Grupie, kilka tysięcy uśmiercono w Mniszku(?), około 700 Polaków kryły masowe groby w okolicach Starogardu, Skarszew, Skórcza, Tczewa, Metwinowa(?), Rokocina. Mimo tak już obfitego żniwa szał zbrodni nie opuszczał hitlerowców.
W nocy z 22 na 23 stycznia 1940 roku Niemcy podpalili garaż w fabryce wyrobów metalowych „Arkona”, przy dzisiejszej ulicy Dzierżyńskiego (obecnie – Pomorska Fabryka Gazomierzy), w wyniku, czego spłonęło kilka samochodów. Pożar wywołano w celu stworzenia pretekstu do wcześniejszej zaplanowanej zbrodni na patriotach polskich.
Garaż jeszcze się palił, a już do budynku gestapo mieszczącego się przy ulicy Bałdowskiej zaczęto spędzać Polaków, schwytanych w domach, miejscu pracy, sklepach i na ulicy. Wcześniej sporządzono listę osób, przewidzianych do „likwidacji” obejmowała ona 17 nazwisk, ale aresztowano łącznie trzynastu Polaków – czterech zdołało zbiec.
Około południa aresztowanych sprowadzono na plac przed dzisiejszym Prezydium Rady Narodowej (obecnie plac Grunwaldzki). Tu odczytano im zawczasu przygotowany wyrok śmierci za spalenie garażu, po czym przeprowadzono na opodal położony tzw. świński rynek, wyznaczony na miejsce egzekucji (dziś plac Niezłomnych).
Plac otoczony kordonem SS-manów, okna okolicznych domów szczelnie, na rozkaz hitlerowców, zasłonięte, na placu czeka 8-osobowy pluton egzekucyjny. Ukazują się skazańcy. Dwunastu z nich jest w sile wieku , jeden tylko – Brunon Freitag – na zaledwie 19 lat. Zaczyna się ostatni akt tragedii niewinnych ludzi.
Chłopiec zginie w pierwszej kolejności. Freitaga wraz z Anastazym Chrzanowskim, Janem Dunajskim i Kopytkowskim ustawiają oprawcy pod murem, twarzą do ściany. Rozlega się salwa, padają zalani krwią pierwsi skazańcy. Następni czterej: Kazimierz Modrzyński, Jan Okoniewski, Jerzy Simonsohl i Teodor Stawikowski – biorą najpierw ciała zabitych i wnoszą na samochód, potem dopiero giną pod ścianą jak pierwsi. Z kolei oni, już martwi, wędrują na samochód na rękach następnej czwórki, w której są Paweł Stopikowski, Jerzy Trowski, Leonard Wałaszewski i Józef Zabel. Za chwilę znów salwa, czterech ludzi pada na ziemię. Ale SS-mani są pijani, nie strzelają dość celnie. Oto zrywa się raniony tylko Józef Zabel i próbuje uciekać. Chwilę potem ginie ostatecznie dobity przez swych oprawców.
Ostatni ginie Walenty Żwan, któremu przyszło najpierw patrzeć na śmierć wszystkich towarzyszy. Gdy ustawiono na pod ścianą zrywa czapkę z głowy i krzyczy donośnie „Niech żyje Polska!”. Po salwie wrzucony do samochodu, daje jeszcze znaki życia i próbuje się podnieść, stacza się na ziemię, dobijają go hitlerowcy, wrzucają powrotem na samochód.
Ciała zamordowanych wywieźli Niemcy zaraz w stronę Starogardu Stargardu porzucili w lesie szpęgawskim. Dopiero po pewnym czasie zwłoki zostały zakopane w ziemi.
Miejscem egzekucji opiekują się tczewscy harcerze, utrzymują w porządku miejsce przed tablicą pamiątkową, składają kwiaty. Chyba nie zabraknie świeżych kwiatów także w dzisiejszą 26 rocznice.
W niedługim czasie na się ukazać drukiem praca pt. „Trzynastu niezłomnych”, przedstawiająca martyrologię ludności polskiej Tczewa w latach okupacji. Jej autorem jest J. Milewski(?) ze Starogardu.

Załączniki
6.jpg
6.jpg (198.39 KiB) Przejrzano 1041 razy
6.jpg
6.jpg (198.39 KiB) Przejrzano 1041 razy
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
Awatar użytkownika

Chris
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 334
Rejestracja: 17 lip 2012, o 10:51
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 2 razy
Kontakt:

Re: Rozstrzelanie zakładników na "świńskim rynku" w 1940 r.

#20

Post autor: Chris »

Informacje podane w tekście różnią się w detalach od tego co wiadomo do tej pory. Widać, że styl w jakim go napisano miał wywołać silne emocje. Nie chce podważać jego wiarygodności, ale może wkradła się nieścisłość?
ODPOWIEDZ