Planowana odbudowa mostu drogowego 2014-2017

[aga_piet]

Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie chodzi o robienie polityki, chodzi o MOST! O to jak zostanie odbudowany, jak zostaną wydane te grube pieniądze, co MY za nie zrobimy, czego oczekujemy. Takie miejsce i ludzie wokół niego zrzeszeni, jak Dawny Tczew, są moralnie odpowiedzialne za kształt takich przedsięwzięć. Dlatego uważam za istotne, aby każdy z nas zabrał głos w sprawie planowanej odbudowy mostu, a także aby w tym wątku znajdowały się wszelkie materiały jej dotyczące, dokumentując tym samym jej proces. Uważam za istotne, aby zachować krytycyzm wobec decydentów, ludzi którzy swoimi decyzjami będą mieli wpływ na to, co się wydarzy.

Samym krytycyzmem jest piekło wybrukowane. Nam przecież chodzi o zapobieżenie powstaniu kolejnego bubla za wielką kasę. Co zrobić, abyśmy nie byli tylko biernymi świadkami? Wiadomo, że to nie my (mieszkańcy) podejmujemy ostateczne decyzje. Nie jest też tak, że projekt jest autorstwa Wiórka. Stoi za tym jakaś grupa fachowców (mam nadzieję) - architektów, konserwatorów zabytków, inżynierów.
Interesuje mnie, kto i jaki wpływ może mieć na zmiany pewnych decyzji, np. tych o kratownicy. Na którym etapie można jeszcze wkroczyć. Czy jest możliwe powołanie jakiejś niezależnej komisji składającej się z przedstawicieli społeczeństwa mających pojęcie o historii, architekturze, inżynierii?
Prace się jeszcze nie zaczęły, ostateczne decyzje nie zapadły, więc nie jest jeszcze za późno.
Inaczej obudzimy się z ręką w nocniku, kiedy będziemy mogli tylko obserwować i ewentualnie jojczyć na lokalnych forach.

[mieczyslaw]

Samym krytycyzmem jest piekło wybrukowane. Nam przecież chodzi o zapobieżenie powstaniu kolejnego bubla za wielką kasę. Co zrobić, abyśmy nie byli tylko biernymi świadkami? Wiadomo, że to nie my (mieszkańcy) podejmujemy ostateczne decyzje. Nie jest też tak, że projekt jest autorstwa Wiórka. Stoi za tym jakaś grupa fachowców (mam nadzieję) - architektów, konserwatorów zabytków, inżynierów.
Interesuje mnie, kto i jaki wpływ może mieć na zmiany pewnych decyzji, np. tych o kratownicy. Na którym etapie można jeszcze wkroczyć. Czy jest możliwe powołanie jakiejś niezależnej komisji składającej się z przedstawicieli społeczeństwa mających pojęcie o historii, architekturze, inżynierii?
Prace się jeszcze nie zaczęły, ostateczne decyzje nie zapadły, więc nie jest jeszcze za późno.
Inaczej obudzimy się z ręką w nocniku, kiedy będziemy mogli tylko obserwować i ewentualnie jojczyć na lokalnych forach.

Nie bardzo rozumiem aga o co chodzi z tym krytycyzmem, trudno zwrócić uwagę na problem mostu nie odnosząc się do przedstawionej koncepcji krytycznie.
Chciałbym jednak wierzyć, że za tym stoją fachowcy, choć doświadczenia minionych lat pokazują, że niekoniecznie. Co do kształtu odbudowy, tego kto ją będzie prowadził - dla mnie może to być Wiórek, bez znaczenia. Mnie interesuje tylko to, jaki będzie efekt końcowy i myślę, że dla większości z nas również to ma pierwszorzędne znaczenie. I tak jak DT reagował, gdy istniało ryzyko, że podczas remontu wieży mostowej zostaną usunięte historyczne napisy na cegłach, tak i teraz ludzie zrzeszeni wokół takich organizacji jak DT ponoszą moralną odpowiedzialność by zareagować w sytuacji, kiedy ktoś nam chce zafundować potworka niezgodnego z żadną prawdą historyczną.

A co zrobić? Jeśli nie rozmowa z decydentami w starostwie, pozostaje nam konserwator zabytków, architekci projektowi, organizacje inżynieryjne które możemy zainteresować (w Niemczech i ta amerykańska, która wpisała most na swą listę kilka lat temu), łącznie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W sieci pojawił się kolejny dowód na to, że prezentowana koncepcja nie przypadła do gustu: http://www.tcz.pl/index.php?p=1,62,0,tc ... -spotkanie.

[aga_piet]

Z tym krytycyzmem odniosłam się do Twych słów w poprzednim poście. Chodzi mi o to aby nie tylko krytykować na forum, tylko znaleźć sposób, drogę aby móc dotrzeć z "głosem ludu" do owych decydentów. Ów głos ludu musi mieć jednak jakąś sformalizowaną postać, bo pojedynczego pana Mietka każdy zleje.
Pytanie zatem - jak miałaby wyglądać taka grupa od strony formalnej. Kto podjąłby się wzięcia tego w swoje ręce, kto czułby się na siłach kontrolować poprawność działań decydentów?
Nie możesz mówić o "moralnym obowiązku" w czyimś imieniu. To musi być przemyślana inicjatywa, zupełnie dobrowolna.

[Chris]

Wszystkie komentarze tczewskiej opinii publicznej są w zasadzie stuprocentowo miażdżące dla obecnej koncepcji odbudowy mostu. Widać to po wypowiedziach w zacytowanym przez Agę linku, pod reportażem filmowym na TCZ.pl czy głosach ludzi z którymi rozmawiałem o tym face to face. Nie ma ani jednego głosu za tym co jest nam proponowane. To jest świetna wiadomość, bo świadczy o tym że Tczewianie rozumieją powagę sytuacji i widzą że program odbudowy zaczął zmierzać w niebezpiecznym kierunku. Sądzę że możemy zaangażować się w sposób aktywny w celu obnażenia wszystkich braków i niedorzeczności obecnej koncepcji, na przykład:

a) akcja zbierania podpisów pod w miarę możliwości jak najwierniejszą oryginałowi rekonstrukcją mostu,

b) napisanie listu otwartego do pana wicestarosty,

c) zorganizowanie publicznej, nagrywanej dyskusji, prezentacja jej na stronie,

Skoro społeczność Tczewa prawie całkowicie odrzuca obecny niewypał to jest już połowa sukcesu, trzeba iść za ciosem i wykorzystać kapitał poparcia dla wiernej rekonstrukcji. Jeśli będzie o tym głośno, przysłowiowe przekupy na rynku będą o tym rozmawiały to moim zdaniem będzie wystarczające do zastopowania obecnego planu.

[Michał]

Ja bym proponował rzecz najprostszą i najskuteczniejszą.

Społeczność Dawnego Tczewa, tudzież RIOT i kto jeszcze może, nawet indywidualnie, powinno wysłać po prostu swoje stanowisko w tej sprawie do władz starostwa. Bardzo bym się zdziwił gdyby władza nie zechciała choćby w tej sprawie porozmawiać. Będziemy dziś też o tym myśleć na spotkaniu ZKP i pewnie wystosujemy też pismo w tej sprawie od siebie.

Na pisanie listów otwartych i społeczne protesty jeszcze jest czas. Wywiad to nie jeszcze oficjalne stanowisko i gdy takowe zostanie dopiero stanowczo zapodane, to wtedy będzie, ewentualnie, czas na znalezienie silniejszych argumentów. Najpierw warto jednak po prostu porozmawiać.

[Cez]

W imieniu ŁukaszaB chciałbym zaprosić zainteresowanych na dyskusję w sprawie naszego wspólnego stanowiska wobec odbudowy mostu. Termin: niedziela, 14:00, u Łukasza.

Po ustaleniu czego tak naprawde oczekujemy, zorganizujemy spotkanie z panem wicestarosta i jak trzeba bedzie to poruszymy niebo i ziemie, by nie powstała kolejna mozaika róznych przeseł

Rozmawiałem dzis z osobą ze starostwa, odpowiedzialna za ten projekt i napisze czego sie dowiedzialem. Zapewniono mnie, ze w cenie 130 mln zł nie da sie stworzyc repliki kratownicy Lentze'a. Kosztowałoby to 300 mln zł. Ja to rozumiem, mozna pojsc na kompromis i te przęsła zrobic inna technika, ale choc WIZUALNIE niech to z zewnatrz wyglada jak oryginalna kratownica. Po cholere komus kraty w kształcie "X" z ESTB jak ma sie to nijak do kraty najstarszej. Argument w videowywiadzie o tym, ze Tczewianie przywykli do tych przeseł, jest dla mnie kiepskim żartem

W planach jest odbudowa 6 wiez, ale pustych w środku, bez klatek schodowych. Żadna z wiez czy to nowych czy starych nie bedzie udostepniana wewnatrz. Punkt widokowy bedzie za to na portalu wjazdowym w Tczewie. Portal prawdopodobnie nie bedzie miał bocznych skrzydeł ani oryginalnej płaskorzeźby. Prawdopodobnie bedzie publiczna dyskusja o tym jaka płaskorzezba powinna sie tam znalezc.

Nie planuje sie niestety portalu po stronie Lisewa :/ Uzasadnienie: za drogo by to wyszło, gdyby starostwo mialo odbudowac najstarszy portal od strony Lisewa jak i ten z 1912. Ja bym tutaj wolał kompromis - chcialbym by po stronie Lisewa po zakończeniu całego mostu powstał portal taki jak w Tczewie. Moze i nie miałoby to uzasadnienia historycznego, ale dzieki temu most tak samo by sie zaczynał i konczył

Starostwo liczy na to, ze bedziemy wspierac ten projekt oraz, że uderzymy do wojewody, odpowiednich ministerstw, po to, by stale przypominano im o tym projekcie. Tak naprawde nikt jeszcze na pismie nie zlozył deklaracji o tej dotacji na most, tak wiec trzeba nadal o to walczyc i wspierac władze lokalne.

http://przetargi.powiat.tczew.pl/?go=cz ... wy&id=1163" onclick="window.open(this.href);return false; >> w pliku "załącznik nr 1 do umowy.docx" macie rysunki techniczne jak to ma wygladac wg wstepnego projektu. Wg mnie kratownica w kształcie "X" i do tego o wiele niższa niz Lentze'a jest nie do zaakceptowania...

Na wszelkie uwagi, skargi, debaty publiczne mamy 4 miesiace. Za miesiac ma byc wyłoniony wykonawca, ktory bedzie tworzył dokumentacje i potem beda 3 miesiace na ostateczne uwagi. Postarajmy sie ten czas wykorzystac tak, by osiagnac cel - przekonac władze, by most wygladał podobnie do stanu sprzed 1939 roku. Wg mnie to naprawde nie musi byc identyczna replika, z tych samych materialow, wg tych samych technik. Wg mnie to musi wizualnie wygladac po staremu

Na zakończenie - starostwo bardzo chetnie nawiąże kontakt ze specjalistami od mostu z Forum DT Ponoc maja problemy juz obecnie w okresleniu pewnych rekonstruowanych elementow w wieżyczkach. Przyda im sie podpowiedz. (Pomijam milczeniem to, ze powinni takie rzeczy sami wiedziec )

[Jadzia]

Mam nadzieję, że dotrę na spotkanie Trzeba coś z tym zrobić (skoro władze wyrażają chęć współpracy ). Gdyż, bo, ponieważ... nie chcę widzieć portalu wjazdowego na most w stylu tego, co możemy zobaczyć na inscenizacjach 01 września. A wieżyczki bez dostępu dla zwiedzających? No proszę Was...
No i to:

...zastąpienia przęseł ESTB przęsłami stylizowanymi na ESTB bo do tego przywykli mieszkańcy? ...

Chętnie przywyknę do "nowego" widoku
A jak tak dalej będzie, to ten nasz most drogowy będziemy mogli nazwać "neue", kolejowy go przeskoczy

Będziemy dziś też o tym myśleć na spotkaniu ZKP i pewnie wystosujemy też pismo w tej sprawie od siebie.

Co uradziliście w tej kwestii? Uważam, że musimy się w tej kwestii mocno zgrać.

[mieczyslaw]

Wydaje mi się, że powinniśmy przede wszystkim nawiązać współpracę z organizacjami inżynieryjnymi z Niemiec i z USA. Z Niemiec - ponieważ mogą pomóc nam w dostępie do oryginalnej dokumentacji mostu, może też strona niemiecka była by zainteresowana finansowaniem odbudowy, a tym samym (wszyscy wiemy, że nasi sąsiedzi są skrupulatni) zwiększymy szanse na to, że odbudowy nie będziemy musieli się wstydzić. USA - ponieważ organizacja z tego kraju wpisała most na listę inżynieryjnych zabytków - możliwe, że byli by zainteresowani udziałem w odbudowie - musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie codziennie przeprowadza się odbudowy zabytków tej klasy, które stały się kamieniami milowymi w inżynierii światowej!

I co najważniejsze - sprawa mostu wymaga działań ponad podziałami, jak napisała wyżej Jadzia, całkowitego zgrania i współpracy. Oczywiście, jeśli zależy nam na moście w pierwszej kolejności.

[Cez]

musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie codziennie przeprowadza się odbudowy zabytków tej klasy, które stały się kamieniami milowymi w inżynierii światowej!

Obawiam sie, ze starostwo ma inne podejscie Wstepnie dostali obietnice tych 130 milionow i zrobią wszystko by zmiescic sie w tej kwocie przy odbudowie, nawet kosztem zrobienia kolejnej prowizorki... Maja niestety inne podejscie, mniej sentymentalne niz my... Trzeba im uswiadomic z jakim obiektem maja do czynienia.

[mirza3]

Wydaje mi się, że powinniśmy przede wszystkim nawiązać współpracę z organizacjami inżynieryjnymi z Niemiec i z USA. Z Niemiec - ponieważ mogą pomóc nam w dostępie do oryginalnej dokumentacji mostu, może też strona niemiecka była by zainteresowana finansowaniem odbudowy, a tym samym (wszyscy wiemy, że nasi sąsiedzi są skrupulatni) zwiększymy szanse na to, że odbudowy nie będziemy musieli się wstydzić. USA - ponieważ organizacja z tego kraju wpisała most na listę inżynieryjnych zabytków - możliwe, że byli by zainteresowani udziałem w odbudowie - musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie codziennie przeprowadza się odbudowy zabytków tej klasy, które stały się kamieniami milowymi w inżynierii światowej!

Zanim zaczniemy szukać wsparcia za granicą, spróbujmy zasięgnąć opinii krajowych inżynierów, którzy swego czasu zrobili wiele dla ponownego udostępnienia dla ruchu tczewskiego mostu. Wynienić tu wypada choćby dr. Waldemara Affelta.