Witam.
Chciałbym w tym miejscu założyć nowy wątek dotyczący tej właśnie miejscowości a zwłaszcza rodzin i wydarzeń historycznych których świadkiem był ten oto budynek.
Foto: http://www.von-kries.de" onclick="window.open(this.href);return false;
Mam nadzieje ze wspólnymi silami uda się nam odtworzyć życie mieszkańców tego folwarku a tym samym przybliżyć szerszemu gronu użytkowników i sympatyków tego forum, realia życia mieszkańców wsi folwarcznych, których wokół miasta Tczew było niemało.
Majątek swego czasu należał do rodziny von Kries; to oni postawili budynek na zdjęciu.
Z rodziny von Kries z Waćmierka pochodzili parlamentarzyści (w tym jeden piszący wiersze ) i nadleśniczy.
Dokładnej daty nie znam a przybliżonej domyślamy się wszyscy - gdzieś na przełomie XIX i XX wieku...
Znam dwie osoby mieszkające w tym budynku; według nich nie ma wewnątrz budynku szczególnie zwracających uwagę elementów wystroju, być może przyczynił się do tego niedawny gruntowny remont.
Kiedy stopnieją resztki śniegu będę miał dostęp do zdjęć "kamienia z resztkami napisu" z parku przy budynku. Być może to wspomniany przez Ciebie w innym wątku stary kamień nagrobny ?
Witam
Aby nieco przybliżyć Wam ta miejscowość kilka danych historycznych.
Otoz pierwsze wzmianki o tej miejscowosci pojawiaja sie w roku 1282 wowczas to ksiaze Pomorski Mestwin nadaje braciom Damasławowi Miłosławowi
i Konradowi wieś Warcimierz (Wartzimir). Przez kolejne lata nazwa miejscowosci ulegała kolejnym zmianom. W roku 1688 odnotowano nazwę miejscowości jako Watcmirek by w roku 1780 przyjąć nazwę taka jaka występuje w chwili obecnej.
W słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich 1880-1914 miejscowość ta opisana jest pod nazwa Warcimierek. Niemieckie nazwy miejscowosci to Waczmirs, Klein Waczmiers, Klein Wartzimirsz, Klein Watzmirs, Klein Watzmiers, Kleinwatzdorf.
W roku 1680 synowie Jerzego Jarockiego, Krzysztof, Stanisław i Jan sprzedają dobra dziedziczne Warcimierek za sumę 14000 fl polskiej monety Krzysztofowi Lewalt Powalskiemu.
Podczas wizytacji Rybinskiego w 1780 roku ustalono ze Waćmierek był w tamtym czasie był już własnością panny Konarskiej. Wieś ta liczyła wówczas 62 mieszkańców w tym 50 katolików i 12 ewangelików . Mesznego dawał 6 korców żyta i tyle samo owsa.
W/g topografa Goldbecka w roku 1789 w Wacmierku było 7 kominów i był własnością szambelana Piwnickiego.
W roku 1830 Wacmierek staje się własnością rodziny von Kries. W roku 1885 w Waćmierku było już 142 mieszkańców w tym 80 katolików i 62 ewangelików w 8 domach w których znajdowały się 22 kominy.Pod względem przynależności kościelnej wieś ta należała do parafii katolickiej Subkowy. Własność ziemską właścicieli Wacmierka stanowiło 387 ha ziemi w tym 257 ha gruntów ornych, 17 ha łąk oraz 88 ha lasu.
Dodam conieco w sprawie rzeczy do odkrycia w parku wokół budynku. Otóż jeden z jego nastoletnich mieszkańców sprawdził wczoraj odsłonięte przez topniejący śnieg pozostałości kamienia z nieczytelnym (dla niego) niemieckim napisem i twierdzi, że jest to... mogiła lub pomnik psa
Jutro będę miał zdjęcia (lub sam je wykonam na miejscu) i postaram się wyjaśnić, jakich miejscowych historycznych artefaktów powojenne kilkadziesiąt lat nie zdołało stamtąd usunąć...
Proszę nie gniewać się za mój cytat o "mogile psa" z poprzedniego postu - moje "źródło" powtarzało tu opinię swojej babci, Bóg jeden wie na czym opartą...
Oto fotografia inskrypcji na kamieniu w zachodniej części waćmierskiego parku:
img_2040.jpg (252.52 KiB) Przejrzano 6364 razy
img_2040.jpg (252.52 KiB) Przejrzano 6364 razy
1830 -1930
Jungs holt fast
Daty skrajne "1830 - 1930" wydają się oczywiste - kamień najwyraźniej upamiętniał stulecie posiadania tamtejszych dóbr przez rodzinę von Kries.
Cytat "Jungs holt fast" jest większą zagadką. Po pierwsze, nie jest to "czysty" literacki niemiecki, a jego dialekt plattdeutsch, nieprzejrzysty dla każdego Niemca - słowa oznaczają mniej więcej "Chłopcy, trzymajcie się (razem mocno)"; zawołanie to może być też wiązane z żargonem marynarskim.
Hasło to było używane i popularne na północnych terenach plebiscytowych Niemiec w Szlezwiku (tam plattdeutsch jest używany) w 1920 roku...
...ale nie udało mi się znaleźć jego użycia w kontekście "naszych" plebiscytów.
Kilka lat przed wykonaniem napisu w Waćmierku, słowa te spopularyzował popularny w Niemczech wilk morski Felix Graf von Luckner. Jego pełne motto brzmiało: "Jungs, holt fast; de dütsche Eekboom steiht noch!", co oznacza: "Chłopcy, trzymajcie się (razem mocno), niemiecki dąb jeszcze stoi".
Metaforycznie, "trzymającymi się" od stu lat w tym miejscu była rodzina von Kries, może warto zwrócić uwagę, że nie zastosowali oni w inskrypcji całości cytatu o "wciąż stojącym niemieckim dębie".
Może chcieli uniknąć prowokacyjnej wymowy takiego napisu w międzywojennej Polsce? A może rodzina i jej dobra były dla nich wyższą wartością niż silnie akcentowana niemieckość?
Swoją drogą, w odległości kilkudziesięciu metrów od kamienia znajdują się aż dwa dęby uznane za pomniki przyrody -to też z pewnością dziedzictwo von Kriesów.
Mam nadzieje ze nikt się tu nie gniewa, ze w jednym z swoich postów napisałaś ze ten kamienny obelisk to miejsce pochowku psa. Tym bardziej ze ja również spotkałem się z tym samym określeniem z ust jednego z mieszkańców tej miejscowości który dziś już ma tylko mgliste wspomnienia dotyczące pałacu i rodziny von Kries.
Faktem jest ze wśród mieszkańców panowała opinia, która zresztą trwa do dnia dzisiejszego ze to miejsce, to miejsce pochowku psa. I tu należy zadać sobie pytanie. Dlaczego tak uważano?
Może to reakcja mieszkańców pochodzenia polskiego, swoisty protest.
I jeszcze jedno w parku otaczającym posiadłość . Jak również cmentarz rodzinny, rodziny v Kries można znaleźć znacznie więcej pomników przyrody