Akwarela Bernharda Theodora Dietricha

[zet48]

Piękna Panorama w Mostami ...szkoda że nie ma środków na kupno obrazu
Chyba że uderzyć do miasta, wszak to też dla nich zysk.

[Ramses74]

Madonna z Bazyliki mariackiej w Gdańsku,która została pomalowana przez B.T.Dietricha
D.W.

[Ramses74]

Dalsze prace B.T.Dietricha
D.W.

[be-good]

Jako krótki przerywnik w poszukiwaniu Kaplicy Pamięci Kombatantów ( viewtopic.php?p=10360#p10360 )
podam kolejną "pocztówkową" zbieżność pracy B.T. Dietricha.
I kolejny raz zaznaczam, że nie kwestionuję artystycznych walorów jego pracy a podobieństwa pokazuję jako ciekawostki.
Zwróćcie uwagę, że na czas II wojny B.T. Dietrich przyjął dość filuterny pseudonim artystyczny Di.Di.

[Ramses74]

Pseudonim " Di-Di "miał już wcześniej
Dalsze prace B.T.Dietricha...
D.W.

[be-good]

Z datowania rysunku z Farą wynikałoby, że Didi stworzył go jako siedmio-ośmiolatek
Rysunek poczty, jeśli był wykonany "z natury" też potwierdza pobyt B.T.D. w Tczewie po 1939 - napis Postamt (nie Kaiserliches Postamt) w tym miejscu był tylko w okresie okupacji:

[Ramses74]

A akwarelę " Schützenfest 1908 " namalował jako jedenastolatek,w porównaniu ten szkic to pestka.
Proszę zerknąć na pierwszy szkic ul.Dworcowej.Dietrich miał jak widać wrodzony talent.
D.W.

[be-good]

Didi nie tylko korzystał z czyichś pocztówek, ale i sam tworzył swoje własne.
Pozwalam sobie pokazać rycinę z Galerii Dawnego Tczewa z zaznaczeniem sygnatury jej autora.
Pomijając zawarty tu oczywisty i wyraźny manifest sympatii autora , nie mam pewności, co dokładnie B.T.D. świętował w Tczewie za pomocą tak datowanej karty własnej roboty?

Diduś.JPG (294.35 KiB) Przejrzano 2176 razy

Diduś.JPG (294.35 KiB) Przejrzano 2176 razy

Czym był ten "Dzień Niemiecki"? - festynem z okazji zdobycia przez Hitlera Paryża kilka dni wcześniej?

[LukaszB]

Zapraszam do przeczytania pierwszej części wspomnień Dietricha na stronie głównej. Będziecie zdziwieni

[be-good]

DOT. Wspomnień B.T. Dietricha.
http://dawnytczew.nazwa.pl/index.php?op ... 9&catid=66

Lato 1920 w Tczewie. Niezrozumiałe dla B.T.D. problemy w przekroczeniu granicy z Polską.
Nietrudno pokojarzyć okoliczności towarzyszące pobytowi DiDiego w Wolnym Mieście, o których autor sam tu nie wspomina. Były to dni rozstrzygające dalsze losy Europy, Tuchaczewski zbliżał się do Warszawy, "kontynentalni" Niemcy od roku entuzjastycznie w wielu miejscach tworzyli Rady mało różniące się od bolszewickich (Monachium, Berlin, Hamburg i inne). Postawa niemieckich pracowników portu w Gdańsku nie była nawet neutralna wobec niepodległej Polski, organizowali oni strajki i odmawiali wówczas rozładunku amunicji przybywającej z Europy dla wsparcia Polski broniącej się przed prącymi na zachód w celu "eksportu rewolucji" bolszewikami. Jest wiele opisów takiej postawy zdominowanego etnicznie przez Niemców Gdańska, jeden z nich podaję:
http://mariuszkardas.eu/index2.php?opti ... 1&Itemid=3 - strony 12 - 14.
Tczew był jednym z niewielu miejsc rozładunku amunicji, która używana przez Polaków powstrzymała bolszewicką ekspansję latem 1920 roku, natomiast front zbliżał się aż do Grudziądza i Torunia, z czego nie zawsze tczewianie zdają sobie sprawę.
Gdyby Tuchaczewski nie został powstrzymany w tamtych dniach, odwiedziny młodych malarzy w sopockim kasynie na dziesięciolecia stałyby się burżuazyjną rozrywką zakazaną jako niewłaściwa dla ludu pracującego Europejskiego Związku Rad.