Tematyka tych ludowych opowieści jest różnorodna. Mówi się więc w tych legendach i podaniach o:
- zatopionych kościołach i dzwonach
- zamkowych górach i szwedzkich szańcach
- głazach narzutowych
- etymologii nazw
- zdarzeniach historycznych (pobyt Napoleona i jego wojsk na Pomorzu) Na zachętę fragment opowiadający o wizycie Napoleona w Tczewie:
(Zdarzenie opisane w „Pielgrzymie” viewtopic.php?p=8877#p8877)(…) Trzeci raz był Napoleon w czerwcu 1812 r.. ciągnąc do Rosji. I tym razem jechał
ulicą Berlińską przez miasto, potem szedł pieszo przez most pontonowy. Wtem jakaś
staruszka przybliżyła się do niego i życzyła mu szczęścia do tej wyprawy przeciw Moskwie. Napoleon dał sobie jej słowa przetłumaczyć, poklepał staruszkę po ramieniu i podziękował jej grzecznie. W mieście zamieszkał cesarz w domu pastora. Gdy przed kilkunastu laty z domu tego domu zdjęto tabliczkę z numerem, spostrzeżono na odwrotnej
stronie napis :” Depeches de sa Majeste Napoleon Empereur et Roi (…)
Cenne są komentarze historyczne ks. Frydrychowicza, będące uzupełnieniem przedstawionych podań. A dla poszukiwaczy skarbów ważna informacja. Podobno opisy miejsc zakopania napoleońskich skarbów są bardzo dokładne
Fragment podania „Francuska kasa wojenna pod Szpęgawskiem”:
Książkę można kupić w dwóch miejscach: w Kociewskim Stowarzyszeniu Edukacji i Kultury "Ognisko" w Starogardzie Gdańskim oraz w Muzeum Ziemi Kociewskiej także w Starogardzie Gdańskim.(…) Starzy ludzie z tutejszej okolicy opowiadają, że tu kilka razy walczyli Moskale
z Francuzami, którzy cofając się zakopali tu swoją kasę wojenną. Podanie opiera się
na historycznych zajściach, bo około r. 1820 przybyło dotąd dwóch oficerów francuskich
z korpusu inżynierów, zaopatrzonych w legitymacje swego i pruskiego rządu, prosząc
ówczesnego dziedzica, aby im pozwolił szukać za ową kasą wojenną, która według
wiarygodnych wiadomości francuskich władz wojennych po zaszłej tu potyczce zakopaną
została, aby nie wpadła w ręce nieprzyjaciół, wiedzących, że ta kasa napełniona była
samemi dukatami (…).