Re: Miejsca z naszej młodości
: 16 gru 2011, o 09:13
No pewnie, że som, z torebki przecież które smakują za niczym. Sama chemia...aga_piet pisze: A są jakieś inne niż z ziemniaków?
No pewnie, że som, z torebki przecież które smakują za niczym. Sama chemia...aga_piet pisze: A są jakieś inne niż z ziemniaków?
Ja też chodziłam na religię do salek, ale na NMJadzia pisze: Kto jeszcze chodził na religię do salek?
Na Sambora i na DominikańskąLukaszB pisze: chodziłaś na Sambora?
Ja też chodziłam na Sambora Miałam bliziutko, tylko na drugą stronę ulicy i siup do piwnicy Miałam zajęcia religii z siostrą Magdaleną, od tyłu wyglądała trochę jak Buka z muminkówJadzia pisze:Na Sambora i na DominikańskąLukaszB pisze: chodziłaś na Sambora?
dokładnie , można tam było zrobić zestaw zdjęć z automatu-4 fotki pstrykane jedna po drugiej, następny fotograf był na Westerplatte-Henning i na 1-go Maja tam , gdzie mniej więcej apteka robił zdjęcia pan Kolberg-takim aparatem z zasłonką, lecz jakość tamtych zdjęć była wspaniała. Ach...tczewianka pisze:Na ulicy Krótkiej był kiedyś zakład fotograficzny w miejscu gdzie dzisiaj jest sklep z odzieżą nie pamiętam tylko nazwiska właściciela, może ktoś wie
Tam, gdzie była "Laleczka" to była kwiaciarnia "Wrzos"Łukasz pisze:a niemal na przeciwko Murzynka, w miejscu ruiny "Laleczka" prężnie działała Hawanka ;-) Na tej samej ulicy sklep "milicyjny" i alkoholowy w miejscu obecnego salonu Plusa.
Na Mickiewicza oczywiście Delikatesy, mleczarnia (tam gdzie teraz latem lodziarnia), restauracja-klub Marago (w odbudowywanej po pożarze kamienicy), a na Krótkiej smażalnia frytek i warzywniak tam gdzie teraz materiały
w części po prawej stronie była mleczarnia( pamiętne mleko w proszku )be-good pisze:Wielokrotnie wspominany cocktailbar:
Pierwszy sklep HARCERSKI był na Podgórnej , tam chyba , gdzie teraz Wysieccy. Dziewczynki kupowały tam gumę do grania{ (były takie gry }, pachnące gumki (chińskie)i klej BUTAPRENzet48 pisze:Do dziś ten sklep z zabawkami jest nazywany "harcerskim"kosmiczny_nalesnik pisze:Ja kojarzę Składnicę Harcerską z ul. Kościuszki (także sklep papierniczy i obecnie sklep z zabawkami i art. dla dzieci naprzeciwko biblioteki). Pamiętam obiekt marzeń - nóż "finkę"...
Pamiętam, że w mojej szkole były zawody w zbieraniu makulatury ,żelaza i ponieważ do torów było blisko a żelaznych śrub i różnych innych rzeczy leżało mnóstwo c chłopcy zbierali to w takim celuKristoph pisze:-a potem po amunicje - ruda żelaza na torach i arsenał gotowy.waldas pisze: Chłopcy kupowali tam gumę w nieco innym celu