Gazownia

Regulamin forum
1. Treści i załączniki umieszczane w postach mogą być użyte w działalności Dawnego Tczewa przy zachowaniu dbałości o dane wrażliwe.
Awatar użytkownika

be-good
Koordynator
Koordynator
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4761
Rejestracja: 2 lut 2011, o 20:15
Znajomość języków obcych: English, Deutsch, Pусский
Lokalizacja: Najpierw Czyżykowo, potem Bajkowe, obecnie Górki, za jakiś czas - Rokitki :( ...
Podziękował;: 191 razy
Otrzymał podziękowań: 145 razy
Płeć:
Kontakt:

Gazownia

#1

Post autor: be-good »

Post skopiowany z wątku: http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 6035#p6035" onclick="window.open(this.href);return false;
LukaszB pisze:Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat jeńców wojennych przebywających i pracujących w Tczewie i okolicach. Dużo pisaliśmy o jeńcach austriackich, natomiast ja opiszę zupełnie nieznany epizod z czasów I WŚ. Otóż w sierpniu 1916 roku do pracy w Tczewie została oddelegowana grupa 15 jeńców brytyjskich narodowości irlandzkiej. Nie byli to zwykli jeńcy, ale członkowie Brygady Irlandzkiej, zorganizowanej przez Niemców jednostki wojskowej, która w założeniu miała wesprzeć armię niemiecką na froncie zachodnim lub w sprzyjających okolicznościach zostać przerzucona do Zjednoczonego Królestwa w celach dywersyjnych. Niemcy przecenili niechęć Irlandczyków do okupujących ich ojczyznę Anglików i udało im się zwerbować jedynie 52 z 3000 planowanych ochotników, którzy dodatkowo nie kwapili się do walki. W związku z tym postanowiono brygadę przerzucić do Gdańska, a ochotników wykorzystać do pracy. Tak oto 15osobowa grupa trafiła do Tczewa. Znamy nazwiska wszystkich z nich: Keogh M, Kavanagh, Delamore, Carroll, Collins, Daly, Forde, Mallon, McGrath P, Wilson, Stacey, Granaghan, McDonagh, Gaffney, Quinlisk. Podjęli oni zatrudnienie w okolicznych firmach, najwięcej z nich pracowało przy rozbudowie miejskiej gazowni (Keogh, Delamore, Kavanagh i jeszcze jeden, który dokładnie nie wiem), cukrowni (Daly), hurtowni alkoholi Polete (Meade). Wykonywali także "wolne" zawody np. Quinlisk był pracownikiem biurowym a McDonagh pracował jako rymarz. Część z Irlandczyków zadomowiło się w Tczewie, trzech z nich zamieszkało razem z tczewiankami, natomiast kilku sprawiało kłopoty i w związku z ich złym zachowaniem (brak szczegółów zapewne chodziło o bójki i nadużywanie alkoholu) całą grupę w kwietniu 1918 roku objęto specjalnym nadzorem. Mimo zakończenia wojny Irlandczycy nie myśleli o powrocie do domu, zapewne obawiając się represji za "kolaborację" z Niemcami. Pod koniec listopada 1918 jeden z tczewskich Irlandczyków (prawdopodobnie przybyły później Donoghue lub James Carr) pojechał do Gdańska i przedstawił całą sprawę dowódcy angielskiej kanonierki cumującej w gdańskim porcie. Ten wysłał do Tczewa niewielki oddział, który zebrał Irlandczyków i na pokładzie angielskiego pancernika wrócili do kraju.
O RANY :facepalm GRUBA WIADOMOŚĆ :facepalm
Z tego, co napisano w podanym przeze mnie linku, Irlandczyk Michael Keogh w 1919 roku uratował życie agitującego kombatanta - rekonwalescenta z Passewalk Adolfa Hitlera w bijatyce w sali gimnastycznej koszar na Turken Strasse w Monachium.
Michael Keogh to pierwszy ze wspomnianych powyżej Irlandczyków budujących zbiorniki gazowe w Tczewie zimą 1916 roku (co podane jest też w linku).
Służył wciąż w armii niemieckiej, kiedy na początku 1919 w rozhuśtanym politycznie Monachium reagował widząc jak tłum około 200 żołnierzy bił leżących na ziemi dwóch prawicowych agitatorów chcących wygłaszać przemówienia przed wyborami samorządowymi. Kiedy Keogh zobaczył wyciągane przez żołnierzy bagnety - rozkazał wystrzelić nad głowami tłumu, co spacyfikowało sytuację.
Postaram się w ciągu kilku dni przetłumaczyć kluczowe fragmenty,
http://www.turtlebunbury.com/history/hi ... hitler.htm
hallera 1965.jpg
hallera 1965.jpg (249.87 KiB) Przejrzano 1510 razy
hallera 1965.jpg
hallera 1965.jpg (249.87 KiB) Przejrzano 1510 razy
Jest o tym wydarzeniu wiele więcej w necie, np.:
http://www.irishbrigade.eu/recruits/keo ... FRONT.html
http://www.dailymail.co.uk/news/article ... h-mob.html
Awatar użytkownika

tomek15
Budnik
Budnik
Reakcje:
Posty: 332
Rejestracja: 7 lip 2011, o 18:08
Lokalizacja: Niemcy
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy
Kontakt:

Re: Gazownia

#2

Post autor: tomek15 »

Post skopiowany z wątku: http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 6035#p6035" onclick="window.open(this.href);return false;


Wspanialy temat ktory staram sie sledzic.
Co prawda nie mogie uzupelnic wypowiedzi moich poprzednikow informacjami ale..... mysle, ze tym zdjeciem wzbogace ten wspanialy temat. :hi
1111.jpg
1111.jpg (134.6 KiB) Przejrzano 1473 razy
1111.jpg
1111.jpg (134.6 KiB) Przejrzano 1473 razy
Moj teść kiedys opowiadal wiele histori opisujac wiele wydarzen kiedys powiedzial, ze sa to stare Tczewskie zbiorniki na gaz. Zdjecie swego czasu wisialo u mich tesciow na scianie w przedpokoju, potym jak zapadla decyzja wyrzucenia tej fotografi a ze lubie starocie to poprostu ja zabralem aby ja uratowac.
Zdjecie jest naklejone na gruby karton i niechetnie oderwal bym je aby sprawdzic czy cos pisze na fotografii.
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Gazownia

#3

Post autor: LukaszB »

W 1866 roku na pustym palcu przy ówczesnej ulicy Ulrychia (obecnie Wąska) rozpoczęto budowę miejskiej gazowni. Jej właścicielem i inwestorem była prywatna spółka Thuringer Gasgesellschaft Lepizig, która w zamian za zainwestowane w budowę fundusze miała zagwarantowany zbyt na gaz. Jak się później okazało takie rozwiązanie, które początkowo wydawało się bardzo korzystne było źródłem konfliktów z zarządem miejskim. Pierwotnie gazownia posiadał jeden piec służący do produkcji tzw. gazu miejskiego, powstającego z przeróbki węgla kamiennego, aparatury oczyszczającej oraz niewielkiego zbiornika. Wraz z rozwojem miasta i powiększeniem się liczby ludności zaszła konieczność rozbudowy zakładu. W roku 1904 zbudowano kolejny zbiornik, tym razem w nowoczesnej technologi teleskopowej oraz drugi piec. 1 lipca 1907 gazownia weszła w skład miejskiej spółki Die Betriebsleitung der Gas-, Wasser und Kanal Werke. W 1913 roku produkowano już blisko 57 tyś m3 gazu a długość sieci wynosiła wówczas około 15 km. Pierwsza wojna światowa miała negatywny wpływ na rozwój miasta. Braki w dostępie do surowców strategicznych zahamowały budowę nowego zbiornika. W związku ze zwiększeniem produkcji gazu udało się natomiast utworzyć „Zakład amoniakowy” produkujący zagęszczony amoniak, będący produktem ubocznym gazowania węgla oraz benzolownię. Po powrocie Tczewa do Polski gazownia weszła w skład zakładów miejskich obejmujących swą działalnością również elektrownię i wodociągi. Inwestycja z 1923 roku (budowa dwóch pieców półgeneratrowych systemu Didera) pozwoliła na produkcję do 1,2 mln m3 gazu rocznie choć nawet najlepszych okresach wykorzystywano tylko część mocy zakładu. Największym odbiorcą gazu była kolej, a sieć gazowa w tym okresie liczyła 19km. Kryzys lat trzydziestych odbił się negatywnie na funkcjonowaniu zakładu. Spadło zapotrzebowanie na gaz, a braki funduszy na przeprowadzenie koniecznych remontów spowodowały m.in. nieszczelność gazociągów i straty przesyłowe wynoszące 18%. W czasie II wojny światowej zrezygnowano z produkcji amoniaku i benzolu, a sam zakład ucierpiał w wyniku nalotów z lutego 1945 roku. Po dokonaniu niezbędnych napraw w 1946 roku gazownia została ponownie uruchomiona, dzięki czemu gaz docierał do 1988 odbiorców i zasilał 88 latarń ulicznych. Oprócz gazu produkowano również rocznie 1158 ton koksu i 90 ton smoły. Razem z wodociągami i kanalizacją gazownia tworzyła Miejskie Zakłady Przemysłowe Gazownictwa, Wodociągów i Kanalizacji. Rosnąca liczba mieszkańców i powstawanie nowych zakładów przemysłowych (zużywało 1/3 produkcji) uwidoczniło potrzebę rozbudowy zakładu. Niestety na tej samej działce nie było możliwości przebudowy gazowni. W momencie budowy teren ten znajdował się poza obszarem miasta, ale w drugiej połowie XX wieku miasto do niego „doszło”. Zdecydowano więc o unowocześnieniu zakładu i budowie na wolnym obszarze wciśnięto tylko jeden dodatkowy piec. W 1964 r. gaz docierał siecią o długości 26 km do ponad 2600 odbiorców, a roczna produkcja przekroczyła 1,5 mln m3. 1 stycznia 1967 r. gazownia tczewska weszła w struktury Gdańskiego Okręgowego Zakładu Gazowniczego w Gdańsku. Nastąpił dynamiczny rozwój produkcji i rozbudowa sieci gazowej. Przed rokiem 1970 osiągnięto maksymalny możliwy poziom produkcji wynoszący prawie 3 mln m3 przesyłany przez 34 km sieci do ponad 5 tyś odbiorców. To był kres możliwości tczewskiej gazowni, a wobec braku miejsca na rozbudowę i zarzucenie pomysłu na budowę gazokoksowni w Tczewie, zdecydowano się poczekać na doprowadzenie gazu ziemnego. W okresie przejściowym zwiększono kaloryczność gazu miejskiego dodając gaz płynny, a także w 1972 roku zbudowano gazociąg doprowadzający przez Rokitki gaz z Gdańska. W roku 1973 rozpoczęło się przestawianie odbiorców na gaz ziemny i stopniowa redukcja produkcji gazu z węgla. W 1974 r. ostatecznie zaprzestano odgazowywania węgla. Gazownia przekształciła się w rozdzielnie gazu i rozebrano niepotrzebne już piece oraz zbiorniki. Na uwagę zasługuje zrekonstruowanie i zaadoptowanie do nowych potrzeb w 1995 dawnego budynku produkcyjnego.
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

be-good
Koordynator
Koordynator
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4761
Rejestracja: 2 lut 2011, o 20:15
Znajomość języków obcych: English, Deutsch, Pусский
Lokalizacja: Najpierw Czyżykowo, potem Bajkowe, obecnie Górki, za jakiś czas - Rokitki :( ...
Podziękował;: 191 razy
Otrzymał podziękowań: 145 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Gazownia

#4

Post autor: be-good »

Widok budynków Gazowni widzianych od Paderewskiego w kierunku tzw Willi Burmistrza.

W porównaniu z tym, co po około pół wieku w tamtym miejscu widać - skala powala:
Gasss.JPG
Gasss.JPG (456.18 KiB) Przejrzano 1398 razy
Gasss.JPG
Gasss.JPG (456.18 KiB) Przejrzano 1398 razy
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Gazownia

#5

Post autor: LukaszB »

Przeglądając raz jeszcze swój tekst zastanowiłem się nad zdaniem

Po dokonaniu niezbędnych napraw w 1946 roku gazownia została ponownie uruchomiona, dzięki czemu gaz docierał do 1988 odbiorców i zasilał 88 latarń ulicznych.

Czy to możliwe aby po uruchomieniu oświetlenia elektrycznego w 1900 roku prze prawie pół wieku funkcjonowały jeszcze latarnie gazowe? Opierałem się na książce "Gazownictwo na Pomorzu" wydanej z okazji którejś rocznicy przez Pomorską Spółkę Gazową. Czy specjaliści popełniliby taki błąd?
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II

polna
Przybysz
Przybysz
Reakcje:
Posty: 1
Rejestracja: 25 sie 2012, o 13:35
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0
Kontakt:

Re: Gazownia

#6

Post autor: polna »

Nieśmiało dodaję inne ujęcie gazowni. Zdjęcie znalazłam na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie (kolekcja Stanisława Zaczyńskiego)
kołłątaja 5.jpg
kołłątaja 5.jpg (190.93 KiB) Przejrzano 1361 razy
kołłątaja 5.jpg
kołłątaja 5.jpg (190.93 KiB) Przejrzano 1361 razy
To zdjęcie pojawiło się już na Forum. Zostało dodane w 2011 r. przez zet48 do wątku - Plac Hallera. Mniemam, że to dymiące to gazownia.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 7 gru 2013, o 16:35 przez Jadzia, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Połączyłem posty
Awatar użytkownika

mieczy
Obywatel
Obywatel
Reakcje:
Posty: 589
Rejestracja: 5 mar 2011, o 12:35
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 221 razy
Otrzymał podziękowań: 101 razy
Kontakt:

Re: Gazownia

#7

Post autor: mieczy »

LukaszB pisze:Przeglądając raz jeszcze swój tekst zastanowiłem się nad zdaniem

Po dokonaniu niezbędnych napraw w 1946 roku gazownia została ponownie uruchomiona, dzięki czemu gaz docierał do 1988 odbiorców i zasilał 88 latarń ulicznych.

Czy to możliwe aby po uruchomieniu oświetlenia elektrycznego w 1900 roku prze prawie pół wieku funkcjonowały jeszcze latarnie gazowe? Opierałem się na książce "Gazownictwo na Pomorzu" wydanej z okazji którejś rocznicy przez Pomorską Spółkę Gazową. Czy specjaliści popełniliby taki błąd?
Odpowiedź jest również w Twoim tekście :

" W roku 1973 rozpoczęło się przestawianie odbiorców na gaz ziemny i stopniowa redukcja produkcji gazu z węgla. W 1974 r. ostatecznie zaprzestano odgazowywania węgla. Gazownia przekształciła się w rozdzielnie gazu i rozebrano niepotrzebne już piece oraz zbiorniki. "
Awatar użytkownika

Autor Tematu
LukaszB
Burmistrz
Burmistrz
Reakcje:
Posty: 7995
Rejestracja: 21 sty 2011, o 17:54
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 683 razy
Otrzymał podziękowań: 562 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Gazownia

#8

Post autor: LukaszB »

Nie o to mi chodziło. W 1900 roku uruchomiono latarnie elektryczne, a jeszcze w 1946 było 88 gazowych ?? Dlaczego nie zlikwidowano wszystkich gazowych?
"Nasze czyny mogą jednakowoż przetrwać długo, o ile otrzymają potwierdzenie poprzez słowa świadków lub uratują pamięć dzięki spisaniu" Sambor II
Awatar użytkownika

zet48
Pisarz Miejski
Pisarz Miejski
Reakcje:
Posty: 4415
Rejestracja: 30 sty 2011, o 19:05
Lokalizacja: Tczew / Gdańsk
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 22 razy
Kontakt:

Re: Gazownia

#9

Post autor: zet48 »

Może było to oświetlenie awaryjne ? Podczas awarii elektrowni oświetlenie gazowe pozwoliłoby utrzymać widoczność w ważnych punktach miasta. :scratch
"Od dziś dzień , do końca świata w ludzkiej będziem pamięci, My wybrani - Kompania Braci, Kto dziś wespół ze mną krew przeleje ten mi Bratem"
Awatar użytkownika

mieczy
Obywatel
Obywatel
Reakcje:
Posty: 589
Rejestracja: 5 mar 2011, o 12:35
Lokalizacja: Tczew
Podziękował;: 221 razy
Otrzymał podziękowań: 101 razy
Kontakt:

Re: Gazownia

#10

Post autor: mieczy »

LukaszB pisze:Nie o to mi chodziło. W 1900 roku uruchomiono latarnie elektryczne, a jeszcze w 1946 było 88 gazowych ?? Dlaczego nie zlikwidowano wszystkich gazowych?
:scratch Myślę, że to pragmatyzm. Skoro nadal działała instalacja gazowa i lampy działały, to nie było sensu wymieniać ich "na siłę".
W 1946 miasto zapewne miało miało większe potrzeby, niż wymiana lamp ulicznych.
Podejrzewam, że nawet nikt o tym nie pomyślał skoro przez okres okupacji mieszkania oświetlano świecami, lampami naftowymi lub karbidowymi.
ODPOWIEDZ