Forum Dawnego Tczewa

Jak się "dogadam" z córką (lub zięciem) w kwestii transportu, to i owszem. Przy okazji lekcję historii zaliczyłby wnuk Kuba (IV klasa).

Znamienną i godną chociażby wzmianki będzie 20 rocznica rejestracji reaktywowanego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego (13 lipca). Oznacza to,że jego działalność trwa już dłużej niż w okresie międzywojennym, kiedy to po odzyskaniu niepodległości Bractwo powróciło do polskiego i patriotycznego charakteru.
Taki cel przyświecał również tym, którzy doprowadzili do jego reaktywowania w 1996 roku. Pielęgnowanie tradycji i wartości patriotycznych oraz ducha braterstwa stanowiło podstawowe wytyczne do działania, zawarte w statucie. Sprawy potoczyły się niestety inaczej niż to sobie założyliśmy. Bractwo już u swego zarania stało się miejscem dla różnych, niekiedy sprzecznych ze sobą poglądów na dalszą jego egzystencję, gdzie górę zaczęły brać partykularne i osobiste ambicje niektórych członków. Spowodowało to rozłam, który pod wpływem różnego rodzaju
nacisków zakończył się rezygnacjami z funkcji w Zarządzie oraz z członkostwa w Bractwie.
Jako inicjator reaktywowania tej organizacji, oraz pierwszy prezes poddawany byłem szczególnej presji, która poprzez rezygnację z tej funkcji, doprowadziła w rezultacie do wykluczenia z Bractwa i pozbawienia przyznanego w uznaniu zasług dla jego powstania tytułu członka honorowego. Wszystko to odbyło się w atmosferze pomówień i oskarżeń, nigdy nie udowodnionych a wręcz wyssanych z palca. Z tego okresu przechowuję jeszcze sporą korespondencję, która świadczy o bezwzględności i braku jakichkolwiek skrupułów w eliminowaniu tych członków,którzy ośmielili się mieć swoje zdanie na temat działalności Bractwa. Szczególną rolę odegrał mój następca na funkcji prezesa oraz kilku zafascynowanych jego osobowością Braci.
Fakt wykluczenia mnie z Bractwa do dnia dzisiejszego (minęło od tego czasu prawie 15 lat) odczuwam jako największą krzywdę i porażkę w swoim życiu. Dlatego korzystając z sytuacji,że aktualnie w Bractwie nie ma już sprawcy tych niecnych działań, mam zamiar zwrócić się jeszcze przed 20 rocznicą do obecnego Zarządu o przywrócenie tytułu członka honorowego. Zwykłe członkostwo już mnie nie interesuje, głównie z powodów finansowych oraz rodzinnych (konieczność pomocy w rehabilitacji wnuczki ). Rezultat tych działań przedstawię na Forum.

Jeszcze jeden "kwiatek do ogródka". Najpierw dali , potem odebrali.

Dnia 27 sierpnia Kurkowe Bractwo Strzeleckie obchodzić będzie 20 rocznicę jego reaktywowania.
Na facebooku zamieszczono zaproszenie .

Big Zbig pisze:Dnia 27 sierpnia Kurkowe Bractwo Strzeleckie obchodzić będzie 20 rocznicę jego reaktywowania.

Pf, rocznica reaktywacji była 13 lipca. Troszkę się spóźnili, no ale sobota to dobry termin

Pozwoliłem sobie na umieszczenie gorących jeszcze (dosłownie i w przenośni) fotografii z przemarszu ulicami miasta pocztów sztandarowych Bractw uczestniczących w obchodach 20 lecia reaktywowania KBS Tczew.

Gospodarze uroczystości mieli chyba problemy z frekwencją swoich członków. Śmiem tak domniemywać z dwóch powodów. Po pierwsze - poczet sztandarowy uzupełniono Panią w letniej sukience , po drugie Prezes (w otoczeniu księży ) dzierży buławę marszałka Bractwa, który niesie sztandar. (fotografia 5 i 6 w poprzednim poście).

Załączam moje pismo, w którym zwróciłem się po raz kolejny o przywrócenie godności członka honorowego Bractwa, Mimo upływu prawie 4 miesięcy, nie ma na nie żadnej reakcji. Może należałoby wręczyć je osobiście do rąk Zarządu.

Pismo o treści z poprzedniego postu wysłałem wczoraj pocztą na adres Bractwa (ul. Bałdowska 1 -Wieża Ciśnień). Jaki będzie odzew - poinformuję.

W trakcie kilkumiesięcznej batalii o przywrócenie godności członka honorowego przedstawiłem na życzenie Zarządu dodatkowe dokumenty i materiały świadczące o moim wkładzie w reaktywację Bractwa. Niestety opór materii był tak duży, że okazało się to stratą czasu z mojej strony. W efekcie otrzymałem enigmatyczną odpowiedź, którą załączam.