Strona 3 z 4

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 14:41
autor: Cez
Chocby po to, by sensownie podzielic budzet obywatelski. Zreszta skoro w Starogardzie jest taki podział, to czemu nie u nas? Podkreslam, ze w Starogadzie jest umowny podzial na dzielnice. Tczew i Starogard sa za male na prawdziwe dzielnice ze swoimi radami. Ale taki podzial na 8 jednostek jak w Starogardzie u nas tez by moze sie przydał?

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 15:39
autor: LukaszB
Budżet obywatelski dzieli już miasto na obszary http://nasztczew.pl/aktualnosci-tczew/4 ... elski.html, warto byłoby aby podział ten był sensowny. Czy tak rozumiane dzielnice mogą mieć jeszcze jakieś inne znaczenie? jeżeli będziemy za decentralizacją to pewnie inne funkcje również się znajdą. Jestem sceptyczny do wszelkich rad dzielnic bo przy złym ich funkcjonowaniu oddalają mieszkańców od urzędu zamiast przybliżać. Grupy sąsiedzkie to co innego :)

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 16:26
autor: zet48
Tu nasuwa się pytanie, które zada pewnie wielu mieszkańców ...
Czy granice będą ustalone "z góry", czy będzie możliwość jakiegoś wyboru gdy mieszka się na pograniczu dzielnic?
To nie jest moje pytanie, ale wiem że takie będą się pojawiać jak sprawy wyjdą poza to forum. Niektórzy mieszkańcy nie chcą (np.) być utożsamiani z Suchostrzygami czy Starym Miastem bo to (przykładowo) wstyd i patologia.

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 16:54
autor: Cez
Wg mnie nie ma tutaj mowy o chceniu lub niechceniu poszczeglnych osob. Liczy sie historia, spojrzenie na stare mapy, na historie powstawania poszczególnych fragmentow miasta. Na tej podstawie powinny powstac dzielnice, a nie w wyniku głosowania kto gdzie chce sie przyłaczyc ;)

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 17:53
autor: Michał
Cez pisze:Chocby po to, by sensownie podzielic budzet obywatelski. Zreszta skoro w Starogardzie jest taki podział, to czemu nie u nas? Podkreslam, ze w Starogadzie jest umowny podzial na dzielnice. Tczew i Starogard sa za male na prawdziwe dzielnice ze swoimi radami. Ale taki podzial na 8 jednostek jak w Starogardzie u nas tez by moze sie przydał?
Heh, no właśnie ja się pytam do czegoż konkretnie? Nie mam bowiem pojęcia po cóż starogardzianom "umowny podział na dzielnice", ale akurat gród nad Wierzycą nie jest dla mnie wzorem dobrego funkcjonowania samorządności lokalnej.

Nie widzę najmniejszych przeszkód by do realizacji różnych szczegółowych zadań (jak budżet obywatelski) wykreślać jakieś śródmiejskie granice, związane z tą okolicznością. Baa, z obecnego stanu korzyść nawet taka, że zależnie od owego zadania te granice można wykreślać inaczej.

Historycznie Tczew ma dzielnice w tradycyjnym tego słowa znaczeniu (czyli osiedla) i dla mnie wykreślanie jakichś nowych granic, i zaliczanie np. Prątnicy do Suchostrzyg jest zabiegiem dość kontrowersyjnym. Musiałby zaistnieć naprawdę poważny powód by takim działaniom przyklasnąć.

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 18:29
autor: Cez
Michał pisze: zaliczanie np. Prątnicy do Suchostrzyg jest zabiegiem dość kontrowersyjnym. Musiałby zaistnieć naprawdę poważny powód by takim działaniom przyklasnąć.
Mieszkańcy Prątnicy wiedzą, że mieszkają na Prątnicy, ale jak zapytasz kogoś spoza o Prątnicę, to nie wiedzą gdzie to jest ;) Niestety sporo ludzi okresla te domy mianem Suchostrzyg.

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 21:16
autor: Michał
Cez pisze: Mieszkańcy Prątnicy wiedzą, że mieszkają na Prątnicy, ale jak zapytasz kogoś spoza o Prątnicę, to nie wiedzą gdzie to jest ;) Niestety sporo ludzi okresla te domy mianem Suchostrzyg.
No i właśnie dlatego jestem sceptyczny wobec pomysłu urzędowego utrwalania tej niewiedzy. A wracając do sedna, dalej jestem ciekaw tego, co ów podział dzilnicowy może konkretnego dać na plus miastu i jego mieszkańcom.

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 21 sty 2014, o 23:41
autor: LukaszB
Powiedzieliśmy A w postaci budżetu partycypacyjnego, teraz należy powiedzieć B w postaci sprawiedliwego jego podziału. Inaczej przyniesie on więcej szkody niż korzyści:
- jeżeli będziemy go rozdzielać patrząc tylko na liczbę głosów oddanych na poszczególne pomysły to możemy już kasę przeznaczyć na Suchostrzygi.
- jeżeli myślimy o projektach służących całemu miastu to podejrzewam, że przez wiele lat kasy nie zobaczy np. Kozen lub Kolejarz.
- jeżeli myślimy o równym podziale na wszystkie osiedla daje to po 35 tyś na 14 tczewskich osiedli.
Wydaje mi się, że wyjściem mogą być właśnie takie jednostki, które pogrupują osiedla wspólnie np. dzielnica Suchostrzygi to Suchostrzygi, Prątnica i Bajkowe, na które przeznaczamy powiedzmy 100 tyś (licząc nowe i stare miasto jako "centrum") dzięki czemu będzie można zrealizować kilka projektów.
Można również trzymać się podziału na 14 osiedli, co wyklucza większe projekty. Oczywiście może się zdarzyć, że któreś z osiedli nie zgłosi żadnego pomysłu, ale w roku wyborczym nie spodziewam się takie obrotu sprawy ;) Wszak okręgów wyborczych mamy 23 a kandydatów na radnych wielokrotnie więcej :nono
Szczerze współczuję naszym władzom, bo mają nie lada orzech do zgryzienia, choć z drugiej strony skoro nie konsultują z mieszkańcami swojego pomysłu na podział budżetu biorą na siebie całą winę za jego niesprawiedliwy podział.

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 22 sty 2014, o 10:11
autor: Michał
No dobra, ale co to ma wspólnego z podziałem na dzielnice?

Z tego co piszesz wręcz wynika, że lepiej wprowadzić jakiś zadaniowy, może dynamiczny podział na okręgi "budżetowe". Ustalenie sztywnej, administracyjnej siatki dzielnic przecież wiele tutaj nie zmieni, ewentualnie zamiecie problem pod dywan. Bo cóż będzie mogła przeforsować taka Prątnica w wielkich Suchostrzygach?

To jest problem dobrego zaprojektowania budżetu obywatelskiego. Śmiało możemy np. wyobrazić sobie taką procedurę, że jeden przysłowiowy milion się dzieli na poszczególne osiedla, zaś drugi z przeznaczeniem na większe projekty, staje do ogólnomiejskiego konkursu (lub właśnie np. z przysłowiowym podziałem po ćwiartkę na cztery kwartały miasta).

Budżet obywatelski jest narzędziem zadaniowym i kreowanie na jego potrzebę jakiegoś formalnego podziału dzielnicowego Tczewa jest dla mnie lekką przesadą. Już raz stworzono wielkie Mazowsze na potrzeby pieniędzy z Unii i tacy mieszkańcy Radomia plują sobie w brodę do dziś....

Re: Dzielnice w Tczewie?

: 22 sty 2014, o 14:02
autor: LukaszB
Wszyscy przewidują podział miasta na "okręgi budżetowe" więc mi od razu nasuwa się skojarzenie z dzielnicami. Kwestia nomenklatury czy nazwiemy je ćwiartkami, kwartami czy właśnie dzielnicami. Co może z niego dalej wyniknąć? Może skończy się jedynie na budżecie partycypacyjnym, a może na ich bazie powstaną inne inicjatywy. Wszystko zależy od nadania im odpowiedniej funkcjonalności. osobną kwestią jest "reaktywacja" wspólnot osiedlowych do czego można spokojnie wykorzystać środki z budżetu. Pytanie czy ktoś jest w stanie wydzielić granice pomiędzy każdym z osiedli.