Nalot radziecki 23 czerwca 1941 r.
: 20 sty 2012, o 21:59
Po lekturze tekstu spod linku podanego przez Niespokojną66 na temat pewnego bombardowania w okolicy Kończewic... opadła mi szczęka
Lubię bardzo taki historyczny postmodernizm - to wspomnienie miesza solidnie w głowie ...
Post Niespokojnej66: http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 515#p18515
...dotyczy kroniki znalezionej w Kończewicach:
http://www.konczewice.elblag.opoka.org. ... ia/kk.html
Cytuję stamtąd, tekst dotyczy roku 1941 :
"Całą wiosnę przez wioskę jechało samochodami, czołgami i motorami wojsko, podążali na wschód. 22 czerwca ludność została zaszokowana wiadomością o rozpoczęciu wojny z Rosją. Komunikaty nadane przez radio stwierdzały, że Adolf Hitler przerwał w ten sposób zbrojenie Rosjan, którzy lada chwila mieli napaść na III Rzeszę, w celu zniszczenia kultury niemieckiej. W Kończewicach trwał stan pogotowia samoobrony, silnie pilnowany był most na autostradzie. Każdy obcy był zabrany i wylegitymowany. Obawiano się po każdym nalocie zrzutu spadochroniarzy rosyjskich.
23 czerwca 1941 wieczorem o godzinie 23.20 pojawiły się SAMOLOTY ROSYJSKIE, zostały ostrzelane przez działa przeciwlotnicze w Tczewie.
ROSJANIE w odwrocie zrzucili na łąkę w okolicach Nowego Dworu, bomby. Zabitych zostało 7 pasących się tam krów.
Później już więcej nalotów nie było, nastał idealny spokój. Po pewnym czasie znów pojawiły się rosyjskie samoloty bombowe, ale zrzutów nie było. W końcu roku 1941 zniesiono pełnienie warty przy moście na Wiśle".
Toż to jakiś nalotowy odlot odwetowy , jako amator obstawiam przesadzone reakcje społeczeństwa, takie jak w filmowej komedii ze Ś.P. Johnem Belushim, dotyczącej Kalifornii w grudniu tegoż 1941 roku:
... choć każda panika ma jakieś podstawy...
Lubię bardzo taki historyczny postmodernizm - to wspomnienie miesza solidnie w głowie ...
Post Niespokojnej66: http://www.dawnytczew.pl/forum/viewtopi ... 515#p18515
...dotyczy kroniki znalezionej w Kończewicach:
http://www.konczewice.elblag.opoka.org. ... ia/kk.html
Cytuję stamtąd, tekst dotyczy roku 1941 :
"Całą wiosnę przez wioskę jechało samochodami, czołgami i motorami wojsko, podążali na wschód. 22 czerwca ludność została zaszokowana wiadomością o rozpoczęciu wojny z Rosją. Komunikaty nadane przez radio stwierdzały, że Adolf Hitler przerwał w ten sposób zbrojenie Rosjan, którzy lada chwila mieli napaść na III Rzeszę, w celu zniszczenia kultury niemieckiej. W Kończewicach trwał stan pogotowia samoobrony, silnie pilnowany był most na autostradzie. Każdy obcy był zabrany i wylegitymowany. Obawiano się po każdym nalocie zrzutu spadochroniarzy rosyjskich.
23 czerwca 1941 wieczorem o godzinie 23.20 pojawiły się SAMOLOTY ROSYJSKIE, zostały ostrzelane przez działa przeciwlotnicze w Tczewie.
ROSJANIE w odwrocie zrzucili na łąkę w okolicach Nowego Dworu, bomby. Zabitych zostało 7 pasących się tam krów.
Później już więcej nalotów nie było, nastał idealny spokój. Po pewnym czasie znów pojawiły się rosyjskie samoloty bombowe, ale zrzutów nie było. W końcu roku 1941 zniesiono pełnienie warty przy moście na Wiśle".
Toż to jakiś nalotowy odlot odwetowy , jako amator obstawiam przesadzone reakcje społeczeństwa, takie jak w filmowej komedii ze Ś.P. Johnem Belushim, dotyczącej Kalifornii w grudniu tegoż 1941 roku:
... choć każda panika ma jakieś podstawy...