Dzięki Łukaszowi, który udostępnił mi skany dawnych map geodezyjnych (raz jeszcze wielkie dzięki!), udało się wyjaśnić zagadkę "znikającego" folwarku między Bema a Kusocińskiego. Wyjaśnienie w poprzednim poście nr 79, który poprawiłem, uwzględniając w nim nowe źródła.
Teraz czas omówić dwa największe majątki czyżykowskie 1 poł. XX w. W pracy
"Die Werke Friedrichs des Großen" z pocz. XX w. wymieni są trzej gospodarze z Czyżykowa, którzy posiadali największe majątki ziemskie tam: omawiany już Alfred Schlesier (1856-1934) - właściciel głównych zabudowań dawnego folwarku Grosse Zeisgendorf oraz:
- Edmund Brandt, właściciel dóbr ziemskich i cegielni;
- Arthur Goertz.
Brandt "urzędował" w pobliżu środka ul. Polnej (Orkana-Konarskiego adresowane jako Polna 4 oraz ob. Polna 14 i 15), natomiast Goertz na granicy z Górkami, na styku dzisiejszej 30 stycznia i Jabłoniowej. Obydwa zespoły folwarczno-dworskie musiały powstać na pocz. lat 80. XIX w., ponieważ nie są wyraźnie widoczne na mapie powiatu tczewskiego z 1881 r., ale tak jak w przypadku młyna Süßa - są ujęte na mapie geodezyjnej z lat 1881-83.
Zacznijmy może od Edmunda - był on synem Ottomara Brandta i podobnie jak jego ojciec członkiem tczewskiej loży. Ottomar - jak wynika m.in. z matrykuły gruntu nr 1101 (tom 6, karta 115) dla parceli 76 oraz map geodezyjnych - nabył od nijakiego Juliusa Forniera nieruchomości oznaczone jako Zeisgendorf nr 1. Były to jedyne na Czyżykowie dobra rycerskie, pozostałe po dawnym folwarku Wielkie Czyżykowo. Posiadłości Brandta to większość gruntów między Polną a Ceglarską (łącznie z omawianym już na Forum "dworkiem Polna"), w tym część niecki czyżykowskiej, z wyłączeniem obszaru na Nadbrzeżnej, stanowiącego m.in. własność Petersa. Oprócz tego tereny ob. stadionu Ceglarska i ogródki działkowe na południe od niego, a także obszar ziemi koło Wybudowania na granicy z Bałdowem.
Ważnym punktem działalności całego gospodarstwa była cegielnia parowa na rogu ob. Nowowiejskiej-Konarskiego-Tetmajera, która jest już widoczna na mapie
okolic Gdańska z 1905 r., ale nie ma jej jeszcze w
1893 r.. Syn Edmund przejął cały biznes po ojcu w 1908 r. (Ottomar widnieje odtąd jako rencista) i dokonał kolejnych inwestycji jak wynika z akt nadzoru budowlanego. W 1919 r. wyjechał do Niemiec, pozostając zamiejscowym członkiem loży, natomiast całe gospodarstwo wraz z cegielnią kupiły trzy osoby fizyczne, a wśród nich Walter Preuss - wnuk Alexandra Preussa (od młynów czatkowskich i cukrowni) i zarazem brat Ericha Preussa - niechcianego przez polskie władze tymczasowego właściciela Górek. Po jego śmierci w 1927 r. całość udziałów w majątku przejęła wdowa po Walterze - Toni Preuss (córka dyrektora cukrowni E. Wessela) i odtąd ona gospodarowała całą rolą i cegielnią aż do czasu nacjonalizacji przedsiębiorstwa w PRL. Cegielnia prędko jednak zakończyła działalność po wojnie, a zespół folwarczno-dworski przetrwał do pocz. lat 60., po czym jego resztki po pożarze zostały rozebrane, a na miejscu stanęły obecne wieżowce, o czym była mowa we wcześniejszych postach. W prasie niewiele informacji o tym gospodarstwie - jedna z nich wspomina o kradzieży koniczyny i siana z pola i aresztowaniu złodziei (
Dziennik Bydgoski, (R. 22), 1928, Nr 156), a inna o 25-letnim jubileuszu pracownika cegielni. (
Dziennik Bydgoski, (R. 22), 1928, Nr 227).
Preuss w 1940 r. posiadała 98 ha ziemi - prawdopodobnie najwięcej na całym Czyżykowie. Z poniższych map wynika, że po zakończeniu działalności cegielni na Ceglarskiej 15 zbudowano nowe tory prowadzących do jej cegielni parowej:
Toni Preuss posiada swoją teczkę w Archiwum Państwowym w Gdańsku (sygn. 10/262/0/3/472), a w niej m.in. dokument podpisany przez Herberta Goertza, syna Arthura, zaświadczający na korzyść p. Preuss. Chodzi oczywiście o właściciela zespołu folwarczno-dworskiego przy ul. Starogardzkiej 18-19 (ob. 30 stycznia 29-30), o którym szerzej była mowa w wątku "Osiedlu Bema" (por.
viewtopic.php?f=126&t=990&p=65149&hilit=#p65149). Według księgi gospodarstw rolnych z 1929 r. dysponował 76 ha, a w 1923 - 109 ha. Jedna ze starszych mieszkanek Tczewa wspominała, że Herbert Goertz miał syna-wojskowego i dwie córki, które w czasach PRL przyjechały po latach zobaczyć swój dawny majątek.
Gospodarstwo H. Goertza obejmowało: dzisiejsze tereny ob. Górek Przemysłowych - między torami a ul. Starogardzką / 30 stycznia (tereny Celbis, GS i innych zabudowań po tej stronie), nieistniejący obecnie budynek "kolejowy" na ob. 30 stycznia 54, Szklane Domy i część terenów szkoły nr 10 i odzieżowej, Osiedle Jabłoniowe, część sadów do granic z ulicą Wybudowanie oraz sporą część ogródek działkowych (od +/- ob. przystanku przy Zespole Szkół Odzieżowych do granic z parcelą Schlesiera i cmentarzem żydowskim w okolicy dzisiejszego Huber-Suhner), co można zobaczyć na poniższej mapie parcelacyjnej z 2 poł. lat 40:
Źródło: "Akta nieruchomości ziemskich we wsi Górki", Archiwum Państwowe Gdańsk, sygn. 1647 nr 370
Tereny te zakupił pod koniec XIX w. ojciec Herberta, Arthur - od Jana Grohna (m.in. działka z zabudowaniami na ob. 30 stycznia-Jabłoniowej), wdowy Stobbe (Górki Przemysłowe) i Rudolfa Liebrichta (szosa Bałdowska). Niestety z dawnego gospodarstwa rolnego Goertzów nie zachował się dworek. Nie ma też dostępnych zdjęć przedstawiających jego wygląd. W aktach nadzoru budowlanego UM Tczew znajdują się dwie teczki dla obiektów Arthura Goertza. Jedną z nich jest wspomniany kompleks Starogardzka 18-19 (teczka nr 872), a drugą Czyżykowo nr 22 (teczka nr 91). Zważywszy, że ta druga obejmuje okres 1900-1902, a więc czasy, kiedy Czyżykowo nie wchodziło jeszcze w skład Tczewa, jest pewne prawdopodobieństwo, że dotyczy tego samego obiektu, tylko że przed przypisaniem nowego adresu Stargarderstrasse 18-19. Jeśli to dobry trop, dworek Goertzów koło dzisiejszej Jabłoniowej wyglądał oryginalnie tak:
Ciekawostką jest to, że obecnie stojący budynek mieszkalny (architektura rodem z PRL) przy 30 stycznia 30 k. Jabłoniowej ma ryzalit niemal dokładnie w tym miejscu i w podobnych proporcjach, co dworek na powyższych szkicach. Czyżby ten dom budowano na wzór poprzedniego lub może jest to gruntowna przebudowa konstrukcji i elewacji po wojnie? Rzecz wymagałaby sprawdzenia.
Aby zamknąć temat głównych osad przedwojennego Czyżykowa, to należy dodać coś jeszcze o Wybudowaniu (Zeisgendorfer Abbau 1), o którym zresztą już była mowa w wątku
viewtopic.php?f=22&t=344&p=65152&hilit=#p65152. Na pocz. lat 80. były tam dwie posiadłości - na granicy z Bałdowem, która należała do Ottomara Brandta, oraz do ulicy Wybudowanie, razem z istniejącymi tam zabudowaniami - te należały do Thomasa Kalischa. Kolejnym właścicielem zespołu folwarczno-dworskiego "Wybudowanie" był wspominany już Karl Peckruhn. Nie jestem w stanie rozszyfrować, kto jest zapisany w księdze na miejscu tego ostatniego. Jak ktoś ma siłę, niech próbuje:
Do tego pod Zeisgendorfer Abbau nr 2 widnieje cmentarz żydowski na górce przy granicy z Bałdowem. Warto dodać, że tereny obecnego Huber-Suhner należały niegdyś do Schlesiera, natomiast obszar wzniesienia z nagrobkami był własnością żydowskiej gminy wyznaniowej.
Tak mniej więcej wygląda rozmieszczenie głównych gospodarstw dawnego Czyżykowa od końca XIX w. i do lat 40. XX w. Pozostaje jeszcze podsumowanie, ale to innym razem.