W internecie jest mało informacji o księdzu Janie (Johannie Felixu) Schwanitzu.
Syn Franza Schwanitza i Mathilde Helene z d. Hoffmann urodził się 21 lutego 1904 r. w Dąbrówce pow. sępoleński. Święcenia kapłańskie przyjął 11 czerwca 1927 r.
Po święceniach został wikarym w kościele filialnym w Byszwałdzie.
- Diecezja chełmińska : zarys historyczno-statystyczny z 1928
http://www.kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=1372
Był wikariuszem w parafii Kazanice (
http://www.swzygmunt.knc.pl/MARTYROLOGI ... yr2434.htm ),
a następnie w parafii Świętego Krzyża w Tczewie . Na pewno już tu był w 1935 r. - uczestniczył w pogrzebie por. Skowrońskiego:
https://www.dawnytczew.pl/forum/viewtop ... 144#p38144
Proboszcz Kupczyński podkreślił zasługi ks. Schwanitza podczas remontu w kościele:
- Kupczyński A.: Fara św. Krzyża w Tczewie
Ksiądz Johann Schwanitz zajmował się duszpasterstwem katolików niemieckich:
- https://pl.scribd.com/doc/64000469/Kociewski-Magazyn-Regionalny-Nr-40#fullscreen&from_embed
Był też redaktorem tygodnika mniejszości niemieckiej:
- https://pl.scribd.com/document/64000627/Kociewski-Magazyn-Regionalny-Nr-45#fullscreen&from_embed
W 1937 r. ks. Schwanitz był członkiem zarządu tczewskiej grupy VdK „Verband deutschen Katholiken" („Związek Katolików Niemieckich” „ KMR” nr 40s.8 też:
https://www.dawnytczew.pl/pl/narody-i-r ... ennym.html
Ksiądz Jan Schwanitz, niemiecki duszpasterz niemieckich katolików został rozstrzelany 9 października 1939 r. w tczewskich koszarach:
- fot. z netu
Czesław Knopp "Miasto mojej młodości":
"(...)Ostatni raz byłem w koszarach, kiedy w listopadzie 1939 roku wysłano mnie na odgruzowywanie. Cegły oczyszczaliśmy z zaprawy, układali je w pryzmy, a gruz wywoziliśmy wywrotkami w okolice, gdzie stały niskie budowle, prawdopodobnie dawne magazyny materiałów wybuchowych i amunicji. Pracowaliśmy pod nadzorem lokalnych volksdeutschów. Za tę pracę płacono nam po „królewsku", jedną markę dziennie. Któregoś dnia jeden z kolegów podczas przerwy obiadowej zaczął penetrować magazyny. Odkrył, iż były pełne odzieży. Poszliśmy w małej grupce za nim. Z przerażeniem odkryliśmy, że odzież ta była postrzelana i zakrwawiona. Najczęściej czapki i kapelusze nosiły ślady strzałów. Był tam też biret z wpisanym nazwiskiem ks. Schwanitza, wikarego, który odprawiał przed wojną nabożeństwa dla lokalnych Niemców(...)"
Według tych informacji :
https://gedbas.genealogy.net/person/show/1205884609
http://genealogy.koschneiderei.de/getpe ... tree=tree1
Johannes miał dziewięcioro rodzeństwa. Najstarszym bratem był August, również kapłan:
„Ksiądz August Schwanitz urodził się 23 lutego 1892 r. w Dąbrówce Sępoleńskiej. Jego ojciec, Franciszek był krawcem i miał 4 ha gospodarstwa. Matka, Helena z Hoffmannów pochodziła z Pamiętowa z parafii Wałdowo. Z pośród 10 dzieci August był najstarszy. Przez cztery lata chodził do szkoły w Dąbrówce. W 1903 r. został przyjęty do „septymy” Coll. Marianum w Pelplinie. Mieszkał w Kurii u swojego stryja. Ks. regensa Augustyna Schwanitza, starszego brata jego ojca.”
http://parafiapruszcz.x.pl/parafia/historiapara.html