Strona 1 z 1

Z prasy - sierociniec

: 14 lip 2013, o 20:34
autor: Jadzia
Słuchajcie, na fejsbókowym profilu pojawił się artykuł prasowy zamieszczony niegdyś na forumie przez be-good'a:
12,07,2013.jpeg
12,07,2013.jpeg (161.92 KiB) Przejrzano 4213 razy
12,07,2013.jpeg
12,07,2013.jpeg (161.92 KiB) Przejrzano 4213 razy
"Kurjer Bydgoski", 12.07.1935 r.

Pod postem padły pytania:

Gdzie mieścił się ów sierociniec? Co się działo z dziećmi i opiekunami w r.1939 i później?

W którym banku zdeponowano dolary? Ile wykorzystano do 1945?

Odpowiedzi jakieś? :scratch ::dawnytczew

Re: Z prasy - sierociniec

: 14 lip 2013, o 20:42
autor: zet48
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wybudowany w 1914 roku budynek szpitala przy ul. Paderewskiego 11 - wg. EDK przeznaczony miał być na Związek Opieki nad Ubogimi i Chorymi.

Re: Z prasy - sierociniec

: 14 lip 2013, o 20:43
autor: Jadzia
No, ale to się ma nijak do sierot :facepalm

Re: Z prasy - sierociniec

: 14 lip 2013, o 21:50
autor: mirza3
Moje skojarzenia to posty:

niespokojna66@Hospicjum
niespokojna66 pisze:... Z opowieści rodzinnych wiem,że w Szpitalu Kolejowym przed wojną był szpital dla dzieci , które miały jakieś wady genetyczne , były nieuleczalnie chore.
oraz

zet48@Hospicjum
zet48 pisze:... W okresie międzywojennym do budynku administracyjnego chciano dobudować skrzydło. Niestety nie wiem dlaczego tego nie uczyniono.

Re: Z prasy - sierociniec

: 16 lip 2013, o 20:34
autor: niespokojna66
Znalazłam jeszcze jeden artykuł o spadku.

Re: Z prasy - sierociniec

: 21 sty 2014, o 19:40
autor: LukaszB
Sierociniec od 1895 roku mieścił się w dawnym budynku szpitalnym przy ul. Wąskiej. Tak podaje Długokęcki na str. 333

Re: Z prasy - sierociniec

: 21 sty 2014, o 23:27
autor: Jadzia
Ok, ale wydaje mi się, że w latach z artykułu mogło już być inaczej - inne miejsce, np.

Re: Z prasy - sierociniec

: 13 lis 2020, o 15:39
autor: Wałasz
Poszukując w ub. r. informacji o tczewskim radcy handlowym Aleksandrze Preuss natrafiłem na wzmiankę w pracy Otto Korthalsa, iż był on również aktywny na polu charytatywnym. Zainicjował m.in. Diakonissesverein czyli Towarzystwo Pielęgniarek, dla których pozyskał niewielki dom na ul. Wąskiej. Biorąc pod uwagę informacje, które podaje W. Długokęcki odnośnie szpitala i sierocińca, można przypuszczać, że chodzi o ten sam budynek. Źródła nie precyzują jednak, który jest to konkretnie numer domu.

Z pomocą przychodzi nam inwentarz akt nadzoru budowlanego miasta Tczewa, z którego wynika, że w 1909 r. stowarzyszenie o nazwie Verein fur Armen-und Krankenpflege durch Diakonissen in Dirschau (Stowarzyszenie diakonis na rzecz chorych, ubogich i opieki społecznej w Tczewie) miało w posiadaniu obiekt przy ul. Wąskiej 9. Nieruchomość ta isnieje do dziś - pełni funkcję mieszkalną, a oprócz tego mieści się w niej warsztat mechaniki samochodowej. Karta ewidencji zabytku datuje jego powstanie na ok. 1880 r.

To może być prawdziwe, ponieważ na mapie katastralnej z 1881 r. dom ten już widnieje. Dodać należy, że w okresie zaboru pruskiego miała miejsce zmiana numeracji budynków na ulicy Ulrichstrasse - pierwotnie był on oznaczony nr. 8. Właścicielem na pocz. lat 80. XIX w. był Otto Carl (?), któego nazwiska nie potrafię odczytać. Nie później niż w 1890 r., czyli już po śmierci A. Preussa, przejęło go wspomniane stowarzyszenie diakonis, które najpierw prowadziło tam niewielki szpital dla 12 osób, a od 2 poł. lat 90. - sierociniec.
Ulrichstr_8(9)_1881.jpg
Jadzia pisze: 21 sty 2014, o 23:27Ok, ale wydaje mi się, że w latach z artykułu mogło już być inaczej - inne miejsce, np.
Jest to możliwe. Na tą chwilę ostatni rok wzmianki pobytu pielęgniarek na Wąskiej to wspomniany 1909 r. W 1914 r. jak wynika z zasobu "Nazwy ulic i numery domów w m. Tczewie" (Akta miasta Tczewa, sygn. APG 525,3/164, s. 29) właścicielami obiektu byli Friedrich Zelgert oraz Emma Kahlbaum. Posiada wpisanego w 1919 r. nie udało mi się rozszyfrować - na wszelki wypadek wklejam fragment tej księgi adresowej:
Wąska_adresy_1914_19-29.jpg
Tak czy inaczej nie ma tam już nic odnoszącego się do ewangelicko-joannickich diakonis. Pytanie zatem, czy nieruchomość pomimo przejścia w ręce prywatne była dzierżawiona na potrzeby sierocińca czy też został on zamknięty / przeniesiony w inne miejsce. Z tego wynikałoby, że pierwotnie placówka miała charakter ewangelicki, natomiast notka prasowa z lat 30. zaprzecza niemieckiemu i wyznaniowemu charakterowi domu dziecka, na który darowiznę dała p. Doering.

W pozostałych księgach adresowych i telefonicznych z czasów I wojny światowej i II RP nie znalazłem nic. Odpowiedzi można ewentualnie poszukać w Grundbuch T.48 D237 i załączonych tam akt gruntowych, które to dokumenty przechowywane są w gdyńskim archiwum (sygn. 103/2833 i 103/5392).