Z niemieckiego eBaya - karta poczty polowej z lipca 1915 roku, również z "rezerwowego lazaretu", adresowana do Panny Małgorzaty Schalk z Pregelwalde pod Tapiewem, obecnie Gwardiejskiem na wschód od Królewca.
koszty utrzymania lazaretu i wsparcia ubogich to 1200 tal.
lazaret opuszcza dotychczasowy budynek, który nie spełnia ani norm sanitarnych, ani norm bezpieczeństwa i przeprowadza się do nowego, zdrowszego lokalu, co pociąga za sobą dodatkowy wydatek 40 tal
potem160 chorych żywiono i leczono w lazarecie
1878teren niezbędny pod budowę szkoły gimnazjalnej oraz większego lazaret
zrealizowany został także – co prawda nie w całości plan rozbudowy lazaretu, z którym Wagner nosił się od lat. Nakładem 11917 mk na działce należącej do miasta wybudowano mały szpital na około 20 pacjentów, przeznaczony głównie dla chorych zakaźnie. Kiedy 6 stycznia 1878 roku ogień powaznie uszkodził pomieszczenia lazaretu miejskiego, mozna było od razu ewakuować chorych i umieścić ich w nowym budynku szpitala.
Wiadomo, że działał w mieście istniejący od dawna i będący własnością gminy szpital św. Jerzego. Mieścił się on w obrębie Starego Miasta. Jego własnością były budynki przy ul. Podmurnej, a także Krótkiej i Wodnej, gdzie w 1911 roku zbudowano dla tego szpitala nowy budynek.
Dopiero rozwój zabudowy poza obrębem murów miejskich, a szczególnie budowa wodociągów i kanalizacji wpłynęły na wyraźną poprawę stanu sanitarnego i zmniejszyły znacznie zagrożenie. W dużym stopniu przyczyniła się do tego świadoma działalność władz miejskich, a w szczególnie miejskiej Komisji Sanitarnej powołanej w 1871 roku przez burmistrza Wagnera, w skład której wchodzili członkowie magistratu, rady miejskiej, lekarze i aptekarze. W 1877 roku władze miejskie zrealizowały m.in. wcześniejsze plany zbudowania nowych pomieszczeń dla szpitala miejskiego, zapewniających przyjęcie 20 pacjentów, z przeznaczeniem przede wszystkim do leczenia chorób zakaźnych.
W tej malutkiej notce prasowej jest mowa o baraku lazaretowym. Szylno? WTF? Dorzucam rekonwalescentów z 1917 r.:Od 1890 roku działał niewielki szpital, mogący przyjąć 12 chorych, prowadzony przez ewangelickie Stowarzyszenie Diakonis dla Opieki nad Ubogimi i Chorymi w Tczewie (Verein fur Armen-und Krankenpflege durch Diakonissen in Dirschau), mieszczący się w budynku przy ul. Wąskiej, który zakupiony był z funduszy zakonu joannitów. Gdy w 1895 roku nastąpiło otwarcie dużego, nowo zbudowanego szpitala joannitów (przy obecnej ul. 30 Stycznia), budynek przy ulicy Wąskiej przeznaczono na sierociniec.
Dwóch podoficerów i ochotnicy - sanitariusze oddziału Czerwonego Krzyża. Tczew (Dirschau), Prusy Zachodnie. Być może to personel działającego w mieście Szpitala Joannitów lub jednej z kolumn sanitarnych XVII korpusu armijnego. Zdjęcie wysłane z Tczewa w kwietniu 1915 r.